Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chór „Nadzieja” wziął udział w 7. Międzynarodowym Festiwalu Chórów i Orkiestr w Toskanii

Iwona Matusiak
Wspólne chwile we Włoszech na pewno na długo pozostaną w pamięci całego zespołu
Wspólne chwile we Włoszech na pewno na długo pozostaną w pamięci całego zespołu nadesłana
Wokaliści miło wspominają tę niesamowitą przygodę i wspaniały wypoczynek. Wyprawa stała pod znakiem zwiedzania i śpiewu.

- Z reguły planowanie kolejnego wyjazdu rozpoczynamy zaraz po powrocie z poprzedniej eskapady. W zeszłym roku, jeszcze będąc w Hiszpanii zamarzyło nam się zaśpiewanie dla islandzkiej publiczności. Niestety ze względów finansowych spełnienie tego marzenia w tym roku było niemożliwe. Później pojawiła się opcja wyjazdu do Toskanii. Tak więc od końca 2014 roku wszyscy czekaliśmy na lipiec, by móc wyruszyć do tej słonecznej krainy. Niektórzy tak bardzo wczuli się w oczekiwanie na 17 lipca, że w tym dniu z wrażenia zapomnieli zabrać dokumenty i inne rzeczy niezbędne do wyruszenia w trasę - opowiada Szymon Niemczewski, menadżer chóru „Nadzieja”.

Tak więc pomimo drobnego opóźnienia grupa wyruszyła w wymarzoną podróż, w trakcie jazdy autobusem wokaliści ćwiczyli struny głosowe śpiewając klasyki polskiej muzyki. Podróż odbywała się w bardzo wysokiej temperaturze. Celem była najpierw Bolonia, gdzie nakielanie w przelocie poznali miasto i czym prędzej skorzystali z basenu znajdującego się w ośrodku.

- Przyszedł dzień wizyty w Rzymie. Słońce od wczesnych godzin dosadnie przypominało, że czuwa nad nami i nie zawaha użyć przeciwko nam swoich promieni. Szybka przejażdżka metrem i znaleźliśmy się nagle pod Koloseum, częściowo zakrytym przez rusztowanie. Następnie podzieleni na grupy udaliśmy się na podbój włoskiej stolicy. Niektórzy pojechali tradycyjną trasą - Plac Św. Piotra, Forum Romanum, Schody Hiszpańskie czy też Fontanna di Trevi - mówi Szymon Niemczewski.

- Inna grupa udała się podobnym szlakiem, aczkolwiek wzbogaciła go o dawno zapomniane lokale gastronomiczne, a także bardziej popkulturowe miejsca m.in. oficjalny sklep Disney’a - dodaje.
Czwartego dnia nakielanie spędzali czas na plaży nad Morzem Tyrreńskim w San Vincento, po czym wyruszyli w kierunku Pizy, z planem zrobienia idelanego zdjęcia z Krzywą Wieżą. Następnie był czas na wyprawę do Florencji.

- Oglądaliśmy zachwycające zabytki, takie jak rzeźba Dawida, czy też Katedra Santa Maria del Fiore. W międzyczasie okazało się, że nasza przewodniczka, pani Ula, też śpiewała w chórze i to nie byle jakim, bo Chórze Polskiego Radia - wspominają chórzyści. - Wieczorem mogliśmy uczestniczyć w koncercie otwierającym Festiwal. Niektórzy z nas postanowili supportować z hotelowego wejścia koncert gospelowy, który miał miejsce vis’a’vis hotelu Imperio, w którym nocowaliśmy.

Kolejny dzień minął pod znakiem parady chórów biorących udział w festiwalu. W koncercie głównym „Nadzieja” zaprezentowała 45-minutowy program, oklaskiwany przez publiczność.

- Sobota była dniem w pełni do własnego zagospodarowania. Większość z nas postanowiła ulokować się w wygodnych kanapach przed recepcją hotelu, przez co właściciel po upływie kilku godzin zaczął podejrzewać, że przygotowujemy się do kręcenia sequelu filmu „Terminal”. Późnym wieczorem opuściliśmy hotel i wyruszyliśmy w drogę powrotną - dodają wokaliści.

Już we wrześniu „Nadzieja” zaprezentuje się w Nakle, a w październiku odbędą się obchody jubileuszowe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!