Nowy inwestor kąpieliska w Chmielnikach zaprasza bydgoszczan. Można tu wypocząć w warunkach o wiele lepszych niż choćby jeszcze rok temu.
<!** Image 2 align=right alt="Image 84531" sub="Molo w Chmielnikach nieco przypomina te słynne w Sopocie. Tyle tylko, że dojechać do niego z Bydgoszczy można o wiele szybciej
/ Fot. Radosław Sałaciński">W 2006 roku bydgoski przedsiębiorca Andrzej Szkupiński zwrócił się do gminy Nowa Wieś Wielka z propozycja rewitalizacji kąpieliska w Chmielnikach. Wybory samorządowe przesunęły nieco sprawę, ale już w sezonie letnim 2007 roku pierwsza część ośrodka była gotowa. - Po przeprowadzeniu analiz ekonomicznych tego przedsięwzięcia, doszliśmy do wniosku, iż, by wykonać zobowiązania, musimy po pierwsze dzierżawić całość ośrodka, a po drugie nie na trzy lata, ale minimum na lat 15. Po negocjacjach udało nam się przekonać samorząd na tyle, że otrzymaliśmy dzierżawę całości obiektu na 12 lat, z możliwością przedłużenia. Dzięki tej decyzji mogliśmy przygotować ośrodek do użytku już 1 maja tego roku - podkreśla Andrzej Szkupiński.
<!** reklama>Jak dotąd, wyremontowano budynki wewnątrz i zewnętrz, częściowo odnowiono molo, powstały ścieżki spacerowe z polbruku, dodatkowe punkty gastronomiczne, wyremontowano instalacje elektryczne. Utwardzono ponadto nową drogę do nabrzeża, wyprofilowano je, nawieziono nowego piasku, przygotowano 96 miejsc sypialnych w przyczepach kempingowych.
Co nas czeka w Chmielnikach w tym roku? Będą turnieje piłki plażowej, szachowe i brydżowe, wkrótce zamontowana zostanie zjeżdżalnia wodna z rozgwiazdami. Letnikom przygrywać będą zespoły muzyczne, gospodarz kąpieliska zapowiada też codzienne wieczorki taneczne dla dorosłych i zabawy dla dzieci. Rozbudowano bazę gastronomiczną - poza trzema barami działa kawiarnia „Pod Żaglami” na molo.
W planach jest budowa pola do paintballa, domków „góralskich”, zakup tramwaju wodnego, a także oczyszczenie i zwiększenie długości plaż wzdłuż terenów ośrodka. Poważnym problemem jest natomiast brak bieżącej wody. Są plany przyłącza wodociągowego, ale na razie dla personelu i na potrzeby gastronomii woda kupowana jest w marketach.
