Na bydgoszczan w Zawierciu czekały prezenty przygotowane przez gospodarzy. Sponsorzy Aluronu Virtu Warty obdarowali chemików piwem, wodą oraz pierogami. I na tym koniec prezentów...
Warta do środowego meczu ligowego przystąpiła w roli pogromczyni Onico Warszawa w PlusLidze (3:1) i po udziale w półfinale Pucharu Polski (1:3 z późniejszym triumfatorem, ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle).
Z kolei Chemik zagrał po nieciekawym okresie związanym z plagą kontuzji w zespole. Na mecz z Wartą wyleczyli się już Bartłomiej Lipiński i Raphael Vinhedo Margarido.
W pierwszym meczu w bydgoskiej "Łuczniczce" siatkarze Chemika przegrali 0:3. Rewanż zaczęli od wygranego seta, ale to gospodarze cieszyli się z kompletu punktów. W drugiej odsłonie remis do 19:19, w trzeciej - do 12:12. Pierwsze trzy sety grano na przewagi.
Kluczowa dla losów meczu okazała się zagrywka słowackiego rozgrywającego, 39-letniego Michała Masnego (byłego zawodnika bydgoskiego zespołu) oraz kontry Kamila Semeniuka.
Swoje dorzucił też inny były bydgoszczanin - Marcin Waliński, który w dwóch pierwszych setach nie wychodził w podstawowej szóstce, ale w sumie zdobył 12 punktów.
Gratulacje dla chemików, którzy napsuli krwi gospodarzom. Warta zajmuje 5. miejsce (27 pkt) i walczy o play-off, Chemik jest 9. (16 pkt).
Aluron Virtu Warta Zawiercie - Chemik Bydgoszcz 3:1 (25:27, 27:25, 26:24, 25:21).
Warta: Semeniuk 21, Swodczyk 7, Bociek 21, Ferreira 4, Rejno 11, Masny 3, Koga (libero) oraz Waliński 12, Dosanjh, Andrzejewski (libero).
Chemik: Morozau 14, Margarido 2, Lipiński 17, Szalacha 7, Filipiak 15, Kovacević 14, Kowalski (libero) oraz Gryc, Lesiuk, Karakuła.
MVP: Kamil Semeniuk (Aluron Virtu Warta).