Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chemik Bydgoszcz wreszcie ucieszył swoich kibiców [ZDJĘCIA]

Marcin Karpiński
Chemik Bydgoszcz - Górnik KoninChemik Bydgoszcz - Górnik Konin
Chemik Bydgoszcz - Górnik KoninChemik Bydgoszcz - Górnik Konin Tomasz Czachorowski
Ciekawe, z dużą liczbą sytuacji i strzałów na bramkę, spotkanie obejrzeli kibice, którzy w sobotnie południe wybrali się na stadion przy ul. Glinki. Trzecioligowy Chemik do tej pory nie potrafił u siebie zdobyć punktu, a nawet bramki. Zła passa została jednak zakończona.

Zobacz galerię: Chemik Bydgoszcz - Górnik Konin

Spotkanie ligowe z Górnikiem Konin rozpoczęło się dla gospodarzy fatalnie. Już w 6 minucie piłkę w polu karnym wyłuskał Paweł Błaszczak i z bliska pokonał Pawła Laskowskiego.

PRZECZYTAJ:Strażak zgasił rozpędzoną Polonię Bydgoszcz [ZDJĘCIA]

Chemicy zamierzali się szybko zrewanżować, lecz ich akcje były niedokładne, a jeśli piłka trafiała do adresata - na przykład do Roberta Kawałka, to ten w doskonałej sytuacji pudłował. Groźniej w pierwszej części atakowali górnicy, którzy stworzyli jeszcze kilka dogodnych okazji podbramkowych. I bez cienia wątpliwości mogli prowadzić wyżej.

W drugiej połowie obraz gry był już trochę inny. Miejscowi śmielej zaczęli przedzierać się w pole karne, a goście czekać na szybkie kontry lub uderzać piłkę z dystansu (raz świetną paradą popisał się Laskowski).

Chemik powoli, powoli zaczął uzyskiwać przewagę. Już w 49 minucie padła - na raty - wyrównująca bramka; najpierw Szymon Maziarz wycelował głową futbolówkę w poprzeczkę, a do siatki wbił ją po ziemi Dawid Janicki.

W 51 min. Rysiewski pięknie uderzył z dalszej odległości, ale golkiper Górnika sparował piłkę na róg.

Potem akcje Chemika nabierały na sile: Kawałek uderzył obok "okienka", Rysiewski za słabo prosto w bramkarza.

A do tego chemicy nie wykorzystali rzutu karnego! Po faulu na linii pola karnego na Kocie, "11" nie wykorzystał Kawałek, a piłka po dobitce Kota poszybowała nad bramką.

W 79 sędzia podyktował jednak kolejny rzut karny dla bydgoskiej drużyny. Tym razem dopatrzył się zagrania piłki ręką. Bramkarza skutecznie zmylił Rysiewski i ekipa Piotra Gruszki wyszła w końcu na upragnione prowadzenie.

W końcówce mogła jeszcze podwyższyć - akcje zmarnowali Kot, Rysiewski i Kawałek.

- Najważniejsze, że po straconej bramki potrafiliśmy się podnieść - powiedział nam po meczu Maciej Kot.

Chemik - Górnik Konin 2:1 (0:1)

0:1 Błaszczak (6), 1:1 Janicki (49), 2:1 Rysiewski (79 z karnego)

Chemik: Laskowski - Michalski, Raszka, Frasz, Jarzembowski (82. Włosiński) - Rysiewski - Olszewski (82. Nowak), Kostiuk (60. Kot), Kawałek (88. Tomaszewski), Maziarz - Janicki.

Widzów: 550 (w tym ok. 80 z Konina).

To trzecie zwycięstwa Chemika w tym sezonie i pierwsze przed własną publicznością.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!