W swoim trenerskim debiucie Adrian Raszka nie zdobył punktu. Jego zespół musiał uznać wyższość czołowej drużyny III ligi GKS Przodkowo.
Spotkanie rozgrywane było w trudnych warunkach, przy padającym deszczu i śniegu, ale na dość dobrze przygotowanej murawie.
Pod koniec pierwszej części po faulu Michała Żurowskiego miejscowi wykonywali rzut wolny i pozostawiony bez opieki Przemysław Szur z sześciu metrów trafił głową w sam środek bramki. Krótko po rozpoczęciu drugiej części mierzący blisko dwa metry wzrostu Łukasz Stasiak wykorzystał akcję sam na sam, podwyższając na 2:0. Niewiele brakowało, a po chwili GKS strzeliłby trzeciego gola...
Tymczasem chemicy wzięli się w garść. W 60 minucie Damian Rysiewski wykończył zespołową akcję i chemicy złapali kontakt. A w 69 podanie Pawła Olszewskiego zamienił na bramkę Jay Jaskólski.
Jednak wyniku remisowego nie udało się utrzymać do końca. Na osiem minut przed końcem (sędzia doliczył do regulaminowego czasu 4 minuty) dośrodkowanie z rzutu rożnego wykorzystuje Stasiak i trzy "oczka" zostają w Przodkowie!
GKS Przodkowo - Chemik 3:2 (1:0)
Bramki: Przemysław Szur (43-głową), Łukasz Stasiak (52 i 86) - Damian Rysiewski (60), Jay Jaskólski (69).