https://expressbydgoski.pl
reklama
Pasek artykułowy - wybory

Chcesz piaskownicy - zrób ją sam?

Sławomir Bobbe
Gdy dorosłym braknie pomysłów albo pieniędzy na urządzenie dzieciom ciekawych miejsc do gier i zabaw, te biorą sprawy w swoje ręce.

Gdy dorosłym braknie pomysłów albo pieniędzy na urządzenie dzieciom ciekawych miejsc do gier i zabaw, te biorą sprawy w swoje ręce.

<!** Image 2 align=right alt="Image 52607" sub="Cieszy samodzielność dzieci, ale lepiej będzie, gdy dorośli zorganizują im miejsce do zabawy z prawdziwego zdarzenia">Z takiej inicjatywy wyjść mogą pomysły dla nich niebezpieczne albo na tyle dyskusyjne, że mówi o nich pół Polski. Dzieciaki z ulicy Chrobrego lubią grać w piłkę nożną. A że w centrum nie mają gdzie tego robić, zajmują całą szerokość drogi i pilnie trenują. Ulicę tę, zwykle rzadko odwiedzaną przez kierowców, upodobały sobie szkoły jazdy, bo dla uczących się adeptów kierownicy stanowi ciekawy „przypadek”. Co stać się może, gdy spotka się brak doświadczenia z małym Bońkiem biegnącym za piłką, możemy sobie wyobrazić.

- Przy ulicy Jasnej dzieciaki też nie mają co ze sobą zrobić. Bawią się na trzepaku, a wokół pełno samochodów - mówi pani Dorota, mieszkanka osiedla. - Rząd aut to dla nich „siatka”, przez którą przebijają piłkę.

<!** reklama left>Sprawy w swoje ręce wzięły również inne dzieci z Okola. Z kilkunastu cegieł i piachu same zrobiły sobie piaskownicę, a z kartonów „ławeczkę”. Efekty ich pracy podziwiać możemy na portalu wrzuta.pl, na którym internauci umieszczają i wyśmiewają kuriozalne filmiki i zdjęcia. Pod bydgoską fotografią widnieje podpis: „tak bawią się dzieci z Bydgoszczy na osiedlu Okole”. Fotka została zaprezentowana prawdopodobnie przez rodzica, którego prośby o zorganizowanie pociechom jakiegoś bezpiecznego miejsca do zabawy pozostały bez echa. Zdjęcie obejrzał Tadeusz Stańczak, prezes Bydgoskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, która posiada na Okolu swoje budynki.

- Place zabaw, z uwagi na to, że nasi lokatorzy to osoby w średnim wieku, nie są dla nas priorytetem. Ale ta piaskownica nie jest na naszym terenie - zapewnia. - Mamy skromne miejsca do zabaw, ale dobrze sprawdzane. Przygotowujemy je do sezonu, wymieniając piasek czy usuwając te sprzęty, które do użytku się nie nadają. Gdyby teren z fotografii należał do nas, już dawno nie ścierpiałaby tego wrażliwość naszych spółdzielców. Podejrzewam jednak, że to po prostu pomysł dzieci, które na własną rękę zorganizowały sobie zabawę - przypuszcza prezes.

Bo miejskie place zabaw muszą być i są bezpieczne - zapewniają urzędnicy. - Mamy ich 27 na terenie miasta, wszystkie kontrolowane są przynajmniej trzy razy w roku, w tym zawsze na wiosnę – informuje Ryszard Łebek, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska bydgoskiego ratusza.

Nikt nie wspomina słowem, że taka desperacja najmłodszych to krzyk rozpaczy...

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski