
Co z mięsem? "W 2018 roku droższy będzie także drób ze względu na oczekiwany wzrost eksportu, a także popytu krajowego. Wzrosnąć mogą również ceny wołowiny. Z kolei tańsza będzie wieprzowina, co wynika ze spadku cen skupu na rynku unijnym, a tym samym w Polsce, co jest konsekwencją zmniejszenia zakupów produktów wieprzowych ze strony Chin", przewidują bankowi eksperci.

Ostatni kwartał bieżącego roku przyniósł spore wzrosty cen jaj. "Średnioroczne ceny jaj konsumpcyjnych będą wprawdzie wyższe w porównaniu z 2017 r., niemniej w kolejnych miesiącach nadchodzącego 2018 roku będą się one stopniowo obniżały i na koniec roku mogą być o kilkanaście procent tańsze niż w grudniu 2017 roku".

Sporych obniżek analitycy spodziewają się na rynku cukru. Wiąże się to z uwolnieniem tego rynku, co nastąpiło wraz z początkiem października 2017. Do tej pory na terenie Unii Europejskiej obowiązywały limity. Teraz produkcja buraków cukrowych na jej terenie rośnie. "Przez większą część 2017 roku, ceny tego produktu w sklepach były stosunkowo wysokie, tak więc zasięg obniżek w skali roku może wynieść nawet 30%".

Co wpływa lub może wpłynąć na przyszłoroczne ceny żywności? "Na chwilę obecną, w przypadku większości produktów spożywczych, nie ma wyraźnych przesłanek do wzrostu cen detalicznych związanych z drożejącym surowcem. Szereg innych czynników sprawi jednak, że żywność pozostanie relatywnie droga. Przede wszystkim może być to wynikiem dynamicznie rosnących jednostkowych kosztów pracy. Prawdopodobnie wzrosną również, wprawdzie w mniejszym stopniu, koszty związane z transportem i energią. Dużym czynnikiem niepewności, mającym kluczowe znaczenie w kształtowaniu się cen żywności w drugiej połowie roku, jest wysokość zbiorów zbóż, rzepaku oraz owoców i warzyw w 2018 roku, a także ewentualne rozprzestrzenianie się chorób zwierzęcych", przewiduje Bank BGŻ BNP Paribas.
Źródło: informacja prasowa