Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cały czas się uczę - wywiad z Bartłomiejem Pawełczakiem

Łukasz Brzykcy, Sławomir Kabat

<!** Image 2 align=none alt="Image 220000" sub="Bartłomiej Pawełczak marzy o występie w mistrzostwach świata na Hawajach Fot. Dariusz Bloch">
Jak ocenia Pan swój występ?

Można to oceniać dwojako, z perspektywy miejsca oraz z perspektywy czasu. Z miejsca jestem bardzo zadowolony, bo Węgier Attila Szabo to zawodnik najwyższej klasy.  Po pływaniu (dystans 3,8 km - 1:22.40) zajmowałem 14., w wyścigu kolarskim na dystansie 180 km miałem 4. czas (5:04.10),  a w maratonie 2 (3:09.33). Jeśli chodzi o czas  (9 godzin 42 minuty), to nie do końca jestem zadowolony, bo miałem trochę problemów na rowerze. Musiałem zmieniać oponę przez co straciłem około 8 minut. Dodatkowo niepotrzebnie założyłem dwa pełne koła z przodu i z tyłu. Przy bocznym wietrze zamiast zyskiwać przewagę nad rywalami, nie mogłem złapać pozycji aerodynamicznej. Był to mój pierwszy start na dystansie Ironman, cały czas się uczę.
<!** reklama>

Jak duży wpływ ma odżywianie na trasie zawodów?

Odżywianie ma duży wpływ. To jest indywidualna sprawa każdego zawodnika, trzeba poznać swój organizm podczas treningów. Trzeba rozpoznać, co organizm nasz przyswaja, a czego nie.
Czy stosuje Pan dietę?
Staram się podchodzić profesjonalnie do swoich startów i stosuje dietę. Jednak nie jest to dieta ułożona przez dietetyka, tylko przeze mnie. Wiosłowałem w wadze lekkiej, także mam duże doświadczenie w dbaniu o wagę.

Jak ocenia Pan organizację zawodów?

Dopiero drugi rok startuje w triathlonie, jednak widząc postęp organizacyjny, możemy się tylko z tego cieszyć. Fajnie, że impreza kończy się w sportowym centrum Bydgoszczy - na stadionie Zawiszy. Mam jedno zastrzeżenie - drogi mogłyby być lepsze. Skoro w Poznaniu na czas zawodów można było zamknąć drogę Poznań - Warszawa, to myślę, że tutaj można było coś podobnego zrobić.
Dlaczego wybrał Pan triathlon?
Jak Pan wie, jestem srebrnym medalistą olimpijskim we wioślarstwie z 2008 roku, jednak problemy zdrowotne uniemożliwiły mi kontynuowanie kariery. Z racji tego, że lubię się ruszać, to wybrałem tę dyscyplinę. Podoba mi się to, że triathlon łączy kilka dyscyplin.

Jakie ma Pan dalsze plany?

Triathlon to moja pasja. Najlepsi zawodnicy w tej konkurencji mają od 26 do 35 lat. Moją najmocniejszą stroną jest wyścig rowerowy. Gdyby nie przebita opona i źle dobrane koło, miałbym najlepszy wynik z całej stawki. Uważam, że mógłbym jeszcze wiele rzeczy poprawić.

Czy jako mistrz Polski mógłby Pan startować w mistrzostwach świata Ironman na Hawajach?

Nie. Aby zakwalifikować się do mistrzostw świata trzeba startować w wybranych zawodach na świecie. Eliminacje odbywają się przez cały rok. Udział w eliminacjach i mistrzostwach świata jest kosztowny. Sam jeden start kosztuje około 2500 zł. Do tego dochodzą dodatkowe koszty. Musiałbym mieć sponsora i poświęcić się temu wyzwaniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!