Były szpital choleryczny w Fordonie wciąż bez właściciela

300 tysięcy za parcelę z zabytkowym budynkiem do kapitalnego remontu przy Fordońskiej 409 to za dużo dla inwestorów. Kolejny przetarg jest przygotowywany.

<!** Image 3 align=none alt="Image 194629" sub="Fot. Dariusz Bloch">

- Także drugi przetarg, niestety, nie przyniósł rozstrzygnięcia - mówi Andrzej Bereda, zastępca dyrektora Wydziału Mienia i Geodezji UM. - Nie wpłynęła żadna oferta. Przygotowujemy się do trzeciego podejścia do sprzedaży. Przetarg ogłosimy w najbliższych miesiącach.

Zdaniem radnego SLD, Kazimierza Drozda, ratusz powinien zdecydować się na kolejną obniżkę ceny. - Na rynku nieruchomości w ostatnich latach nie było dobrej koniunktury. Szukając nowego właściciela dla dawnego szpitala cholerycznego warto jeszcze zejść z ceny. Wydaje mi się też, że zbyt słabo działa marketing miasta przy sprzedaży tego typu działek. Nie powinniśmy liczyć wyłącznie na ogłoszenia o sprzedaży na stronach internetowych. Przy tego typu budynkach brakuje też czytelnych banerów o wystawieniu na sprzedaż. Nie docieramy też bezpośrednio do inwestorów.

<!** reklama>

- Jeśli przetargi na tego typu budynki kończą się fiaskiem, to mamy problem - ocenia radna Platformy Obywatelskiej, Bogna Wojciechowska-Blachowska. - Z jednej strony miasto nie może liczyć na zastrzyk gotówki, a z drugiej, im dłużej taki budynek stoi pusty, tym bardziej traci na wartości. Dlatego oczekiwałabym jak najszybszego powtórzenia przetargu. Poza tym może warto przygotować przy sprzedaży tego typu obiektów koncepcje, prezentujące możliwości ich adaptacji na konkretne cele. Dziś inwestorzy mają wolną rękę, ale może warto podsunąć im kilka pomysłów. Jednocześnie pokazałoby to, że realizując pomysł, inwestor może liczyć na wsparcie miasta.

O obniżenie ceny jeszcze przed przetargiem apelował przewodniczący Rady Osiedla Stary Fordon, Jarosław Kubiak. - Pamiętajmy o tym, że inwestor będzie musiał wydać drugie tyle na remont obiektu. Trochę żałuję też, że do sprzedaży tego typu budynków dochodzi w momencie, gdy są w tak kiepskim stanie.