-Jesteśmy u końca pracy nad tą sprawą - mówi "Nowościom" prokurator Bartosz Wieczorek, naczelnik 1. Wydziału Śledczego w Prokuraturze Okręgowej we Włocławku. Dodając, że skierowanie aktu oskarżenia jest już kwestią najbliższych tygodni.
Prokuratura potwierdza, że stręczone w tej specyficznej agencji towarzyskiej we Włocławku kobiety były zmuszane do pracy i świadczenia seks-usług BDSM. Były również bite i gwałcone. Za całym tym interesem stali natomiast: były ksiądz diecezji włocławskiej, strażnik więzienny oraz Patrycja B. pseudonim "Madame Demon".
Jak nieoficjalnie dowiedziały się "Nowości", wśród klientów agencji były osoby z różnych miejscowości, o specyficznych potrzebach. Nie brakowało wśród nich ludzi znanych w środowiskach biznesowych oraz tzw. osób ustosunkowanych. Cały seksbiznes kręcił się w hermetycznym kręgu, ale do czasu. Rozbity został przez policjantów z Bydgoszczy wiosną br.
Sado-maso za pieniądze we Włocławku i Madame Demon jako mistrzyni ceremonii
Posesja z białym domem na przedmieściach Włocławka - to tutaj przez około trzy lata działała ta agencja. Specyficzna, bo swojej ofercie miała także usługi BDSM. To Prokuratura Okręgowa we Włocławku również potwierdza.
BDSM to skrótpochodzący od słów "krępowanie" i "dyscyplina" (ang. bondage and discipline, BD), "dominacja" i "uległość" (ang. domination and submission, DS) oraz sadyzm i masochizm (ang. sadism and masochism, SM).

Według ustaleń najpierw policji, a teraz także śledczych, przynajmniej część kobiet do świadczenia takich usług była zmuszane i to bardzo brutalnie. Generalnie, prostytutki wabione były do "normalnej agencji", a dopiero potem okazywało się, czym mają zajmować się naprawdę. Te, które chciały odejść, były szantażowane (np. nagraniami ich w intymnych sytuacjach), straszone, bite. W agencji dochodziło także go gwałtów.
Normą było także, że 50 procent zarobionych pieniędzy kobiety musiały oddawać sutenerom. A kim oni byli? To znów specyficzna kompilacja osób, reprezentujących profesje, które z seksbiznesem raczej się nie kojarzą.
Seksbiznes według ustaleń kryminalnych i śledczych prowadzili: strażnik więzienny Tomasz S. (lat 36), były ksiądz diecezji włocławskiej Kamil A. (lat 33) oraz Patrycja B. Ta 37-letnia kobieta działała pod pseudonimem "Madame Demon" i nieraz odgrywać miała role mistrzyni ceremonii aktów BDSM.
Były zarzuty, będzie akt oskarżenia. Co grozi brutalnym stręczycielom?
Seksbiznes rozbity został dzięki pracy kryminalnych z Bydgoszczy wczesna wiosną. Śledztwo w tej sprawie kończy Prokuratura Okręgowa we Włocławku.
36-letni strażnik więzienny usłyszał zarzut kierowania zorganizowaną grupą przestępczą i został aresztowany na trzy miesiące.
33-letni były ksiądz odpowie za czerpanie korzyści z cudzej prostytucji i ułatwianie jej oraz podżeganie do pobicia. On również trafił do aresztu.
37-latka znana jako "Madame Demon" odpowie za czerpanie korzyści z cudzej prostytucji. Została zobowiązana do stawiania się na policyjny dozór oraz ma zakaz opuszczania kraju, kontaktowania się ze współpodejrzanymi oraz zbliżania się do pokrzywdzonych.
Więcej informacji z Torunia i okolic przeczytasz >>>TUTAJ<<<<
Akt oskarżenia przeciwko tym podejrzanym ma według zapowiedzi śledczych pojawić się w ciągu najbliższych tygodni. Prawdopodobnie zawierać będzie jeszcze inne czyny niż te opisane w zarzutach, bo mowa jest przecież m.in. o gwałtach. Najpoważniejsze kary - długoletniego więzienia - grożą podejrzanym mężczyznom. Strażnikowi za samo kierowanie zorganizowaną grupa przestępczą grozi od do 15 lat więzienia.
