Bydgoscy politycy dość gładko przełknęli informację, że nasze miasto traci jeden z mandatów do sejmiku województwa, a zyskuje go okręg toruński. Nie można tego powiedzieć o mieszkańcu Bydgoszczy Sławomirze Michalskim, który z pomocą poznańskiej kancelarii prawnej wezwał sejmik do unieważnienia uchwały z czerwca, na mocy której mandat został odebrany okręgowi bydgoskiemu i przyznany toruńskiemu. Wszystko przez malejącą liczbę uprawnionych do głosowania bydgoszczan, którzy wyprowadzając się z miasta, zasilali inny okręg wyborczy. Pismo wpłynęło do sejmiku, a także do wojewody kujawsko-pomorskiego. Radni zajmowali się nim podczas wczorajszej sesji.
[break]
Dlaczego powinni uwzględnić skargę i wycofać się z poprzedniej uchwały, tłumaczył radny Stanisław Pawlak z SLD. - Przepisy Kodeksu wyborczego, na które powoływaliśmy się wcześniej, mówiły o liczbie osób uprawnionych do głosowania. Ta liczba osób służy do ustalania, ilu radnych będzie wybieranych w okręgu wyborczym. Ale inny punkt kodeksu mówi o tym, że do zmiany liczby mandatów w okręgach bierze się pod uwagę liczbę osób zamieszkujących w okręgu, a nie osób uprawnionych - podkreślał radny. - Ta pierwsza liczba jest większa.
Dlaczego ma to takie znaczenie? Bo w przypadku naszego miasta, gdyby wziąć pod uwagę liczbę mieszkańców, Bydgoszcz nie musiałaby tracić swojego mandatu. Jeśli jednak weźmie się pod uwagę liczbę uprawnionych do głosowania, to jest ich za mało i mandat w świetle przepisów powinna stracić.
- Chodzi tu o 0,05 procent mieszkańców, taka jest różnica, która decydować będzie o utracie mandatu przez okręg bydgoski - podkreślała na sesji radna Elżbieta Krzyżanowska.
Nic z tego jednak, zarówno radni Platformy Obywatelskiej, których reprezentował radny z Grudziądza Marek Nowak (- Wojewoda nie dopatrzyła się wad w naszej uchwale, nie ma powodów jej zmieniać - twierdził), jak i marszałek Piotr Całbecki, nie widzieli powodów, by wycofywać się z poprzedniej uchwały. Marszałek wydawał się nawet urażony takim pomysłem. - Przykro mi słuchać takich uwag, padają pod adresem autorów tej uchwały poważne zarzuty. Jeśli uważacie państwo, że została przyjęta ze złamaniem prawa, możecie o tym zawiadomić sąd - stwierdził marszałek.
Ostatecznie skargę bydgoszczanina odrzucono stosunkiem 17 głosów za, 10 głosów przeciw przy jednym wstrzymującym się.
Tak wybieramy radnych sejmiku
W sejmiku wojewódzkim zasiada 33 radnych, którzy wybierani są w 6 okręgach wyborczych. Miasto Bydgoszcz jest samodzielnym okręgiem, z którego wybierano dotąd 6 radnych (po zmianach 5). Toruń (teraz 6 mandatów) ma „do pomocy” swój powiat i Chełmno.