Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoszczanie chcą stworzyć reprezentację narodową w arcytrudnej dyscyplinie sportowej

Ewa Czarnowska-Woźniak
Ewa Czarnowska-Woźniak
Rodzina Nowakowskich na jeziorze Inari w Finlandii, 300 km za kołem podbiegunowym - tam mają jedną ze swoich baz
Rodzina Nowakowskich na jeziorze Inari w Finlandii, 300 km za kołem podbiegunowym - tam mają jedną ze swoich baz Nadesłana
Ciągle marzą o rodzinnym ukończeniu Finnmarkslopet - najdłuższego w Europie, rozgrywanego za kołem podbiegunowym, wyścigu psich zaprzęgów. Czy im się uda?

Daria i Krzysztof Nowakowscy, i ich 14-letni dziś syn Kacper, byli bohaterami mojego tekstu pięć lat temu. Pisałam głównie o Darii, jedynej Polce, która powozi zaprzęgiem, w którym biegnie 12-14 psów husky. Daria Nowakowska zwyciężyła bowiem wtedy w konkursie na blog, opisujący życiowe pasje, organizowany przez producenta leku przeciwbólowego. Pokonała 2700 autorów z całej Polski!
[break]
Właścicielka wielkiej sfory psów, które są nie tylko wielką miłością, ale i źródłem utrzymania (Nowakowscy prowadzą firmę „Syberiada Aventure”), z niezwykłą pasją właśnie opisała, jak huskie przewartościowały jej życie. Pokazała, że mushing (powożenie psim zaprzęgiem) to nie tylko sport, ale styl życia. Stał się nim już wtedy, gdy okazało się, że na IV piętrze w bydgoskim bloku bez windy nie da się pomieścić trzyosobowej rodziny z maleńkim dzieckiem, której towarzyszą cztery psy husky. Wyprowadzili się więc na wieś, kennel (sfora) z czasem rozrósł się do 30 sztuk. - W każdym sezonie przejeżdżam psim zaprzęgiem 2,5-3 tys. kilometrów na treningach - pisała Daria. - Razem z Krzyśkiem na co dzień trenujemy w Puszczy Bydgoskiej, Borach Tucholskich i Puszczy Noteckiej. (...) Naszym wielkim marzeniem są wspólne starty w najdłuższym bezetapowym wyścigu psich zaprzęgów w Europie, Finnmarkslopet. Ten wyścig to kwintesencja mushingu, jazda non stop, dzień i noc w totalnym oderwaniu od rzeczywistości, a do tego czasowa rywalizacja z innymi...

Pięć lat później, w listopadowy poranek, Krzysztof Nowakowski walczy z ciężkim przeziębieniem. Człowieka zahartowanego przez -30 stopni mrozu za kołem polarnym („Syberiada” ma swoją bazę również w Laponii), pokonała zmienna, wilgotna pogoda pod Bydgoszczą. Ale entuzjazm do zimowych przedsięwzięć nie osłabł. Finnmarkslopet ciągle pozostaje niezaliczony, choć Krzysztof Nowakowski próbował już trzy razy. W tym roku, po miesiącu wyjątkowego treningu w Finlandii, wyruszył w bój z załogami amerykańskimi i norweskimi, które mają w tej dyscyplinie cały świat pod sobą. - Zakończyło się tragicznie - opowiada musher. - Na 23 kilometrze padł nasz pies, niedawno zakupiony, z bardzo dobrej czeskiej hodowli, zapowiadający się na lidera, podporę sfory. Autopsja wykonana przez norweskich weterynarzy wykazała, że cierpiał na trudną do wykrycia niewydolność serca. To zdarza się także ludziom, maratończykom, którym nagle, po wielu startach, serce odmawia posłuszeństwa.

Tak zawsze witani są uczestnicy wyścigu Finnmarkslopet - Krzysztof Nowakowski mógł się poczuć naprawdę wyjątkowo. Norwedzy mają to na co dzień
Tak zawsze witani są uczestnicy wyścigu Finnmarkslopet - Krzysztof Nowakowski mógł się poczuć naprawdę wyjątkowo. Norwedzy mają to na co dzień
Katarzyna Piotrowska

Dla ekipy utrata Viliego była traumatyczna i skończyła się wycofaniem z wyścigu, na start w którym pracowały entuzjazm i ofiarność wielu ludzi. Nowakowscy się jednak nie poddają. Chcą stworzyć coś na kształt reprezentacji narodowej, której formalnie w tej dyscyplinie nie ma. - Długodystansowe biegi psich zaprzęgów są zdominowane przez Norwegów i tamtejsi zawodnicy otaczani są kultem, porównywanym do biegaczy i biegaczek narciarskich. Marzy nam się, by - na swój sposób - wywołać w polskim mushingu efekt Justyny Kowalczyk, która też wzięła się znikąd i namieszała w światowym bieganiu
- tłumaczy Krzysztof Nowakowski. - W Polsce istnieje specjalny związek sportowy, ale nie zajmuje się biegami długodystansowymi i nie jest nam w stanie pomóc. Na psich zaprzęgach, przez 15 lat działalności, zjedliśmy zęby. To poważny sport i my do niego podchodzimy poważnie.
Nowakowscy szukają wsparcia na różne sposoby. I na różne sposoby można skorzystać promocyjnie z pomagania im. Kontakt: www.syberiada-adventure.com. Tam też jest link do fragmentów książki, którą pan Krzysztof napisał o swojej pasji. Jej sprzedaż w przyszłości ma również zasilić przygotowania do kolejnego startu, podobnie jak oszczędności z bieżącej działalności firmy. Nowakowscy chcą wystawić trzy ekipy na różnych dystansach
- 200 km, 400 i 1000 km.
- Kacper w styczniu kończy 15 lat, osiąga wiek juniorski. Jeśli uda się wystartować, będzie jedynym juniorem nieNorwegiem, który bierze udział w Finnmarkslopet. To dodatkowy smaczek tej rywalizacji - mówi głowa klanu.
Siedmiomiesięczny trening i utrzymanie jednego zaprzęgu to koszt 40 tys. złotych. Finnmarkslopet 2015 rozpocznie się 7 marca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!