Kiedy wyjeżdżali w teren, a przecież to główna forma naszej pracy, na posterunku nie było nikogo. Dziś w miejcie niektórych powstały duże komisariaty czynne całą dobę z pełną obsadą. Utworzono też punkty obsługi interesantów czynne w określonych godzinach. Obsługują je najczęściej dzielnicowi, którzy najlepiej znają teren.
Zlikwidowane posterunki zastąpione zostały całodobową służbą patrolową. Funkcjonariusze pracujący wcześniej w tych posterunkach przechodzili najczęściej do jednostek nadrzędnych, ale nadal pracowali na swoim dawnym terenie, by jak najlepiej wykorzystać znajomość lokalnych środowisk.
PRZECZYTAJ:Kto tam wpuścił terrorystów? Seria włamań do domków jednorodzinnych
Sytuacja ta może ulec zmianie dzięki tworzonej mapie zagrożeń. Do jej budowy posłużą nie tylko dane dotyczące stwierdzonych przestępstw, ale i na przykład zdarzeń w ruchu drogowym. Weźmiemy też pod uwagę wyniki badań społecznych poczucia bezpieczeństwa wśród mieszkańców.
Mapa pokaże nam, gdzie konieczne będzie przywrócenie stałej obecności funkcjonariuszy. Jej pierwsza wersja powstanie na przełomie wiosny i lata. Później aktualizowana ma być kwartalnie, byśmy mogli obserwować wyniki wprowadzanych zmian.
Tworzenie mapy bezpieczeństwa jest na etapie konsultacji ze środowiskami lokalnymi. Zaplanowaliśmy ich około trzystu. Odbywają się w dwóch formułach. Pierwszą są spotkania zamknięte, w których oprócz policjantów oraz służb odpowiedzialnych za szeroko pojęte bezpieczeństwo, udział biorą lokalne władze. W innych uczestniczyć i przekazać nam swoje uwagi będą mogli okoliczni mieszkańcy.