W miniony wtorek policjanci z bydgoskiej „drogówki” pełnili służbę nieoznakowanym radiowozem z wideorejestratorem. Jadąc ulicą Fabryczną w Bydgoszczy zatrzymali do kontroli drogowej kierowcę, który popełnił wykroczenie. Mężczyzna, by mógł się bezpiecznie zatrzymać, wjechał na parking jednego z marketów. Funkcjonariusze przeprowadzając z nim czynności zwrócili uwagę na zachowanie kobiety, która przyjechała do sklepu osobowym nissanem - relacjonuje podkom. Lidia Kowalska z zespołu prasowego KWP w Bydgoszczy.
Kobieta zaparkowała na "kopercie" dla niepełnosprawnych i nie widziała w tym nic złego. Policjanci ukarali ją mandatem w wysokości 500 złotych, ale to nie zepsuło dobrego nastroju właścicielki auta.
- Kobieta nie przejmując się popełnionym wykroczeniem oświadczyła, że przecież można to inaczej załatwić. Stwierdziła z uśmiechem, że „można się dogadać, że da na dobry obiad i pojedzie dalej”, po czym włożyła do kieszeni kurtki funkcjonariusza 100 złotych - informuje podkom. Lidia Kowalska, zespół prasowy KWP w Bydgoszczy. - Wówczas policjanci poinformowali ją, że nie tylko odpowie za wykroczenie, ale również za przestępstwo udzielenia korzyści majątkowej funkcjonariuszowi w zamian za odstąpienie od czynności służbowych. O wszystkim powiadomili dyżurnego bydgoskiej komendy. Ten na miejsce skierował patrol ze Śródmieścia, który przewiózł 36-latkę do komisariatu. Jeszcze tego samego dnia mieszkanka powiatu inowrocławskiego usłyszała zarzuty związane z popełnionym przestępstwem i wykroczeniem.
Za wręczenie korzyści majątkowej funkcjonariuszowi grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.
Nie przejdziesz, nie przejedziesz... Tak parkują "mistrzowie...
100 Rocznica Powrotu Pomorza i Kujaw do Wolnej Polski - odc.2.
