
- Niestety, wciąż mamy z tym do czynienia - mówi Magdalena Marszałek, rzeczniczka ADM w Bydgoszczy. - Jeżeli bazgroły pojawiają się na elewacjach budynków gminnych, na zasadzie jednorazowej usługi, zlecamy to firmie zewnętrznej - zazwyczaj w ramach konserwacji. Koszt takiej usługi zależy od powierzchni zniszczonej części elewacji, jednak w skali roku, łącznie może to być kwota nawet kilku tysięcy złotych.

Podobnie dzieje się w przypadku budynków wspólnot mieszkaniowych. Z tym, że tutaj musi być zgoda wspólnoty na wydatkowanie środków finansowych na ten cel. Wspólnoty mieszkaniowe także w większości ubezpieczają się od tego typu szkody.

- W ostatnim czasie odnotowujemy minimalny spadek szkód w tym zakresie, chociaż i u nas zdarzają się lokalizacje, gdzie sytuacja się powtarza - mówi Magdalena Marszałek. - Niektóre wspólnoty mieszkaniowe decydują się na montaż monitoringu. Czasami kamery działają odstraszająco na potencjalnych wandali. Jednak w pewnych miejscach okazują się bezskuteczne, gdyż młodych ludzi w kapturach nie udaje się rozpoznać i pozostają nieuchwytni.

W sprawie graffiti ADM współpracuje z policją, ale...
- Niezmiernie rzadko udaje się ująć sprawcę, którego można by przykładnie ukarać - mówi Magdalena Marszałek. - Nadzieję na zmniejszanie skali tego zjawiska dają specjalnie dedykowane do tego typu "twórczości" miejsca, które co raz częściej pojawiają się w mieście.