Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Bydgoszcz w kwiatach i zieleni". Urokliwy zakątek stworzony z pasji do kwiatowych kompozycji

Marta Mikołajska
Marta Mikołajska
Tego lata na balkonie pani Bernadety królują begonie - choć nie brakuje i innych gatunków roślin.
Tego lata na balkonie pani Bernadety królują begonie - choć nie brakuje i innych gatunków roślin. Tomasz Czachorowski
Prezentujemy kolejny ukwiecony balkon zgłoszony do tegorocznej edycji organizowanego przez Towarzystwo Miłośników Miasta Bydgoszczy konkursu „Bydgoszcz w kwiatach i zieleni”. Tym razem odwiedziliśmy osiedle Niepodległości w Fordonie.

Jak opowiada pani Bernadeta Michałek, u której gościliśmy tym razem, historia kwiatowego balkonu przy ul. Gen. S. Taczaka ma około trzech lat. Do upiększenia tego zakątka zainspirował ją ogród zapamiętany z lat młodzieńczych.

- Moja mama bardzo ceniła kwiaty. Do dziś pamiętam jej piękne begonie, róże… - wspomina pani Bernadetta. - Pochodzę z niewielkiej miejscowości. Codziennością była też uprawa praktyczna. Ja nigdy nie przepadałam za pracą w ziemi przy warzywach, z kolei do kwiatów zupełnie nie miałam ręki. Ale zawsze bardzo mi się podobały. Lubię, jak jest ładnie. Chciałam też przekonać się czy będę potrafiła mieć u siebie piękne kwiaty.

Tak właśnie zakiełkowała w niej pasja do uprawy kwiatów. Dziś nie wyobraża sobie, żeby mogło ich zabraknąć na jej balkonie. Nasza rozmówczyni przyznaje też, że sporą motywacją był dla niej sam konkurs Towarzystwa Miłośników Miasta Bydgoszczy.

To mój debiut. Jestem trochę poddenerwowana, nie wiedziałam, jak wśród tych wszystkich cudownych ogrodów wypadnie mój balkonik. I naprawdę bardzo się cieszę, że został doceniony

Kameralny „zaczarowany świat”

Jak podkreśla pani Bernadeta, w ciągu tych ostatnich trzech lat dużo się nauczyła. Co rusz coś wyszukuje w Internecie, sprawdza, jak dbać o kwiaty, czego im potrzeba do rozwoju. - Czasami rad udziela mi pani, u której kupuję kwiaty. Lubię eksperymentować, więc wystrój często się tu zmienia.

W okresie świąt wielkiej nocy na balkonie pani Bernadety królowały fioletowe bratki. Tu aranżacja to jednak nie tylko kwiaty. Nie zabrakło więc fioletowych poduszek na krzesełkach ustawionych przy niewielkim stoliku i stracha na ptaki wykonanego własnoręcznie z kapelusza przez naszą pasjonatkę. Dziś z kolei pierwsze skrzypce grają tu begonie królewskie w odcieniu jasnożółtym, wpadającym w pomarańcz, posadzone w rogach wiklinowych podwieszonych pod sufitem. Po bokach rosną białe azalie, a niżej, przy balustradzie, białe begonie. Są tu też margaretki o drobnych białych listkach, zielony bukszpan i dwa nieduże iglaki. Całości dopełnia bujnie rosnąca komarzyca – jedna po lewej, druga po prawej stronie. Ciepłe barwy roślin i niewielka przestrzeń zdają się w naturalny sposób nadawać temu miejscu niezwykle kameralny klimat. A dzięki temu, że posadzka wyłożona jest trawą, a sam balkon położony jest wysoko ponad zielonymi koronami drzew rosnących między budynkami, można mieć wrażenie, że przebywa się na łonie natury. To, jak mówi pani Bernadeta, doskonałe miejsce relaksu, w którym można zapomnieć o codziennych problemach i sprawach przyziemnych.

Na co dzień żyję w biegu. Nie lubię siedzieć w miejscu. Ale czasami, jak każdy, potrzebuję wyciszenia. Ten balkon doskonale temu sprzyja. Kiedy tu wchodzę, patrzę na te rośliny, czuję się wspaniale. Wiem, że rosną tu, bo włożyłam w nie całe swoje serce i czuję zarówno radość, jak i dumę. To mój mały „zaczarowany świat” - mówi pani Bernadeta

Na wiosnę będzie róż

Drugą pasją miłośniczki kwiatów są prace artystyczne. Tworzy między innymi świąteczne stroiki, choinki i inne ozdoby – ostatnio na przykład, na Wielkanoc na balkonie pojawiły się pisanki ozdobione bratkami techniką decoupage. Wystój balkonu także jest własnym pomysłem pani Bernadety.

- To jest coś, w czym naprawdę świetnie się odnajduję. Lubię patrzeć na ogrody, ale raczej nie czerpię z nich inspiracji, ponieważ nie lubię powielać cudzych pomysłów – wolę tworzyć własne kompozycje. Cały czas też uczę się tych kwiatów. Nie zawsze jest tak, że wszystko się przyjmuje, ale dzięki temu zdobywam doświadczenie – opowiada Bernadeta Michałek. Jak mówi, jej ukochanym kwiatem są frezje. Najprawdopodobniej będzie to jedna z kolejnych kompozycji. Ale wcześniej... - Moim najbliższym pomysłem są azalie, którymi zauroczyłam się całkiem niedawno. Zaplanowałam sobie, że na wiosnę balkon będzie w różu - dodaje pasjonatka.

Pani Bernadeta Michałek do bydgoskiego Fordonu przeprowadziła się około 15 lat temu. W Bydgoszczy kończyła szkołę gastronomiczną. Chętnie udziela się społecznie. Pracowała m.in. w świetlicy środowiskowej. Jest członkinią Towarzystwa Miłośników Starego Fordonu. Działa też w radzie rodziców, organizując dla dzieci spotkania z ciekawymi ludźmi czy „Dzień Fordońskiego Szkolniaka i Przedszkolaka”.

Smaki Kujaw i Pomorza - sezon 2 odcinek 25

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo