
Jak podkreśla kom. Lidia Kowalska z zespołu prasowego KWP w Bydgoszczy, naszą uwagę powinna zwrócić każda prośba o przekazanie pieniędzy, w tym linki przekierowujące do mobilnych płatności przesyłane za pomocą komunikatorów internetowych.
Bydgoscy policjanci informują o najnowszych metodach działania oszustów i podpowiadają, co należy zrobić, gdy podejrzewamy, że ktoś chce wyłudzić od nas pieniądze. Sprawdź >>>

- Dzwoni numer, który wyświetla się jako "biuro informacji kredytowej". Facet przedstawia się i mówi, że mój wniosek o kredyt/pożyczkę przeszedł i jest w porządku. Nie składałam żadnego tego typu wniosku, o czym informuję. Gość, "zdziwiony", mówi, że to dziwne i on musi poinformować policję i mój bank. Przy okazji pyta, jaki to bank. Parę chwil później dzwoni kolejny numer, wyświetlając się jako mój bank. Ktoś inny przedstawia się jako pracownik działu bezpieczeństwa. Pyta, czy ktoś do mnie w tej sprawie dzwonił i czy pamiętam numer. Po potwierdzeniu, facet mówi, że znają tę instytucję i jest wiarygodna. Potem chce, żebym odpaliła aplikację, przez którą "robot" cofnie ten wniosek o kredyt/pożyczkę - opowiada bydgoszczanka. Także ona nie dała się oszukać.

Mniej szczęścia miał mieszkaniec pow. mogileńskiego, którego oszust nakłonił do zainstalowania aplikacji - w rzeczywistości służącej do zdalnej obsługi pulpitu. W ten sposób oszust zyskał dostęp do jego telefonu komórkowego i konta, a 30-latek stracił 40 tys. zł.

Policjanci apelują o zwrócenie uwagi na fakt, że pracownicy banku nigdy nie żądają od klientów podania loginu, hasła do konta lub kodu autoryzacyjnego, nie polecają także instalowania jakichkolwiek aplikacji.