https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoszcz: Straż Miejska kupiła terenówkę, żeby jeszcze lepiej sprawdzać, co wyrzucamy

Wojciech Mąka
Nowa dacia duster strażników w piątek krążyła m.in. po terenie ogródków działkowych przy Toruńskiej. Na zdjęciu Tomasz Mruk i Rafał Mróz
Nowa dacia duster strażników w piątek krążyła m.in. po terenie ogródków działkowych przy Toruńskiej. Na zdjęciu Tomasz Mruk i Rafał Mróz Tomasz Czachorowski
Strażnicy mają nową dacię duster, żeby tropić łamiących prawo śmieciowe. Skontrolowali już prawie tysiąc posesji i doprowadzili do uprzątnięcia 38 dzikich wysypisk. Tymczasem w kasie municypalnych wciąż się nie przelewa...

Tegoroczny budżet Straży Miejskiej znów jest mniejszy niż w 2015 roku. Nie jest jednak tak, że strażników nie stać na nowe mundury. - Zakup sortów realizowany jest na poziomie minionego roku. W przypadku wcześniejszego zużycia poszczególnych elementów umundurowania, są one likwidowane, a strażnik otrzymuje sprzęt pełnowartościowy - uspokaja Jarosław Wolski z bydgoskiej SM.

Kiepsko jednak wygląda sprawa pojazdów służbowych. Jest ich w straży w Bydgoszczy 25, z czego dwa stare, pożyczone od Urzędu Miasta. Z powodu zużycia strażnicy chcą sprzedać w tym roku trzy auta i kupić - o ile pozwolą na to finanse - dwa nowe radiowozy, które będą przystosowane do przewozu pijanych delikwentów.

Auto z kasy za śmieci

Teoretycznie różnice w budżecie ubiegłorocznym i obecnym wielkie nie są, ale trzeba pamiętać, że dziesięciu strażników od początku tego roku zajmuje się kontrolą gospodarki odpadami w mieście i przestrzeganiem prawa śmieciowego.

[break]

- W ubiegłym roku nasz budżet wyniósł 13418.200 zł, w tym roku to 13886.400 zł, znajduje się w tym w tym kwota celowa na realizację zadania związanego z kontrolą gospodarki odpadami - 610 tys. zł - informuje Jarosław Wolski.

Z uwagi na zakres zadań pojazd posiada napęd na cztery koła oraz podwyższone podwozie. - Jarosław Wolski

Ze środków przeznaczonych na sprawdzanie, co i jak bydgoszczanie wyrzucają do śmieci, strażnicy kupili właśnie dacię duster. Cena osiągnięta w przetargu wyniosła 64907 zł. - Z uwagi na zakres zadań, pojazd posiada napęd na cztery koła oraz podwyższone podwozie - mówi Jarosław Wolski.

22 tysiące z mandatów

Reszta pieniędzy„kontrolnych” ma pokryć wypłaty, badania lekarskie, zakup umundurowania, wyposażenia dziesięciu strażników oraz oczywiście utrzymanie nowego samochodu… Pieniądze pochodzą z comiesięcznych opłat, które przelewamy na konto Urzędu Miasta za wywóz śmieci.

Trzeba przyznać, że specjalna grupa strażników ma pełne ręce roboty. - W drugim kwartale bieżącego roku Straż Miejska ujawniła 31 przypadków braku segregacji odpadów, w wyniku czego zastosowano 31 pouczeń - mówi Agnieszka Przybył z biura komunikacji społecznej bydgoskiego ratusza. - Wykryto 316 przypadków braku pojemników na odpady komunalne, 508 przypadków braku złożenia przez właścicieli nieruchomości deklaracji. Właścicielom nieruchomości Straż udzieliła 377 pouczeń związanych z nieprawidłowym gospodarowaniem odpadami komunalnymi.

Dane uzupełnia Jarosław Wolski, przypominając, że municypalni skontrolowali prawie tysiąc posesji na terenie miasta, doprowadzili zaś do uprzątnięcia 38 dzikich wysypisk; nałożyli też 34 mandaty na kwotę 22 tysięcy złotych.

Testują czipy na kubłach

System kontroli gospodarki odpadami powoli zaczyna być coraz szczelniejszy.

Przypomnijmy, że do 1 lipca wszystkie pojemniki miały być wyposażone w czipy, umożliwiające kontrole odbioru transportu odpadów. W tej chwili system jest testowany przez Urząd Miasta.

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

s
stary dzialkowiec
u mnie jest brama na pilota a nawet dwie za ch. /cholere / by nie wjechali
J
J23
Tak, taki baran jak ty będzie śmiecił. A ktoś będzie sprzątał. Straż Miejska jest od tego by barany nie czuły się pewne wywożąc śmieci do lasu.
g
gn
Wystarczył by rower a nie Dacia z jakimiś extra niepotrzebnymi dodatkami (orurowanie)
o
oszczędny
Czy naprawdę potrzebne były orurowania auta,przecież to są koszty.Znowu marnują publiczne pieniądze,wystarczyłaby zwykła wersja Dustera,też dałby radę.Wstyd!!!
j
ja
zamiast kupować terenówki z naszych pieniędzy niech lepiej te nieroby posprzątają. Za co zabierają od nas nasze pieniądze?
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski