Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoskie ulice zmieniły się w rwące potoki [ZDJĘCIA]

Sławomir Bobbe
Sławomir Bobbe
Dariusz Bloch
Niedzielna burza z ogromną ulewą sparaliżowała na jakiś czas ruch w mieście. Jej skutki usuwane są jeszcze dzisiaj.

Zobacz galerię: Krajobraz po burzy
[break]
Już w kilka minut po rozpoczęciu wczorajszej nawałnicy bydgoszczanie zaczęli publikować w sieci alarmujące zdjęcia.

Najgorzej było pod wiaduktem na ulicy Grunwaldzkiej, gdzie zebrała się woda. Część aut nie była w stanie przejechać przez kałuże, blokując ruch innym. Z trudem przebijały się nawet autobusy MZK. Na kilkanaście minut uwięzieni przez wodę zostali klienci CH Rondo. Woda nie dość, że zalała kompletnie tunel dojazdowy, to wdarła się na podziemny parking i do wnętrza galerii, uniemożliwiając jej opuszczenie - przynajmniej suchą stopą. Woda naleciała również do Focus Malla, a obsługa niektórych sklepów, zamiast na klientach, musiała skupić się na obsłudze mopów i wiader.

- W Fordonie na ul. Piastowej najodważniejszy z kierowców wjechał w spore bajorko, które utworzyło się na środku ulicy. Utknął, a gdy wyszedł z auta, wody miał po kolana. Inni kierowcy na szczęście, widząc co się dzieje, zawrócili - relacjonował nasz Czytelnik.

„Tradycyjnie” zalany był również przejazd pod wiaduktem na ul. Kaliskiego. Podobnie zresztą jak skrzyżowanie ul. Glinki (na jednym ze zdjęć zamieszczonych w sieci widać, jak mieszkańcy... pływają tam kajakiem) i Szpitalnej.
Wkrótce po pierwszym uderzeniu burzy w miasto wyjechali strażacy i służby porządkowe.

- Woda podmyła torowisko na Babiej Wsi. Takiej ilości wody spływającej z górnego tarasu studzienki nie były w stanie przyjąć - przekazał nam Krzysztof Kosiedowski, rzecznik ZDMiKP. - Trwa szacowanie szkód, które wydają się poważne. Na pewno do rana w poniedziałek nie uda się uruchomić połączeń tramwajowych w tym miejscu. Przygotowaliśmy zastępczą komunikację autobusową na trasie rondo Jagiellonów - rondo Toruńskie - dodaje rzecznik.

Strażacy w całym regionie mieli pełne ręce roboty. W Bydgoszczy skupić się musieli na odpompowywaniu wody z zalanych piwnic - głównie w Śródmieściu. Mieszkańcy zgłaszali również zalania garaży.

- Tylko do godz. 19 mieliśmy 50 interwencji, w kolejce czekało jeszcze około 20 - mówi Tomasz Płaczkowski, zastępca komendanta KM PSP w Bydgoszczy. - W zdarzeniach nikt nie ucierpiał, najwięcej nerwów straciła „załoga” wodnego roweru, który w czasie burzy zepsuł się na samym środku jeziora w Chmielnikach. Zanim tam dotarliśmy, pomoc została już udzielona.

Jak się wydaje, żywioł i tak był łaskawy dla Bydgoszczy. W Brodnicy padał wczoraj grad wielkości fasoli. Gradobicia zdarzały się też w innych częściach regionu. W Inowrocławiu wichura zrywała dachy. Niebezpiecznie było na drogach, w okolicach Żnina liczne powalone gałęzie drzew blokowały ruch. Niektórzy kierowcy rezygnowali na czas najobfitszych opadów z jazdy i stawali na poboczach - widoczność ograniczona była do kilku metrów.
Na dziś synoptycy zapowiadają silne wiatry, ale bez opadów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!