
Na ludzi liczą również bydgoskie puby, które znalazły się w katastrofalnej sytuacji, zwłaszcza te serwujące piwo rzemieślnicze. Piwa „podpiętego” do tanków nie mogą sprzedać, nie mogą też oferować trunków na wynos. To sprawia, że piwo, za które zapłacili, po prostu się zepsuje. Niektóre, by przetrwać, oferują vouchery – płaci się za nie teraz, realizuje kupując piwo w nowej, lepszej przyszłości. Taką drogę wybrały m. in. Kraftodajnia czy Prolog 9 (zdjęcie poglądowe).

Z oryginalnym pomysłem walki o przetrwanie wyszło Cafe Kino na ulicy Długiej.
- Ruszamy z nową inicjatywą, wszystko by tylko przetrwać ten trudny czas dla gastronomii. Zastosujemy wszystkie obowiązujące wymagania sanitarne aby móc wynajmować stoliki do celów służbowych w ramach coworkingu. Chcecie trochę u nas popracować? Jedynym wymogiem z naszej strony jest to, by złożyć zamówienie na barze a my dołożymy starań, żebyście czuli się u nas bezpiecznie - zachęcają do odwiedzin właściciele.