- W Bydgoszczy w spór zbiorowy weszło 105 placówek oświatowo-wychowawczych, w tym są szkoły i przedszkola - mówi Iwona Waszkiewicz, zastępca prezydenta Bydgoszczy. - Średnio w placówkach, gdzie odbyło się już referendum, 90 proc. pracowników zadeklarowało przystąpienie do strajku, ale rzeczywista liczba strajkujących będzie znana dopiero 8 kwietnia, czyli w dniu rozpoczęcia strajku.
Trzy największe wyzwania to zapewnienie opieki i bezpieczeństwa dzieci i młodzieży, kwietniowe egzaminy zewnętrzne (gimnazjalny 10-12 kwietnia) i ósmoklasisty (15-17 kwietnia) oraz bieżące informowanie rodziców o funkcjonowaniu placówek w czasie strajku.
- Dyrektorzy szkół poinformują rodziców o strajku i ewentualnym zawieszeniu zajęć w dzienniku elektronicznym i na stronach internetowych szkół - mówi Iwona Waszkiewicz. - Na oficjalnym serwisie Bydgoszczy pojawi się już w przyszłym tygodniu specjalna zakładka "Informacje dla rodziców - Strajk nauczycieli", gdzie na bieżąco przedstawiana będzie sytuacja związana ze strajkiem. O ile w szkołach podstawowych będą dyrektorzy, katecheci i inne osoby do pomocy, to trudniej już może być w przedszkolach. Zrobimy co się da, ale w najgorszej sytuacji będziemy apelowali do rodziców, aby zapewnili opiekę swoim dzieciom. Przypomnę, że z powodu zamknięcia szkoły lub przedszkola istnieje możliwość skorzystania z zasiłku opiekuńczego nad zdrowym dzieckiem, które nie ukończyło 8 lat.
Ratusz skonsultował się z prawnikami w sprawie organizacji egzaminów zewnętrznych. Na dziś trudno powiedzieć, w których szkołach uda się je przeprowadzić. Na pewno odbędą się w bydgoskich szkołach niepublicznych.
- W ustawie o systemie oświaty istnieje przepis mówiący o tym, że uczeń, który z przyczyn losowych nie przystąpił do egzaminu w terminie głównym, może przystąpić do niego w terminie dodatkowym - mówi Iwona Waszkiewicz. - Ten termin jest wyznaczony na 3-5 czerwca. W ocenie prawników strajk jest właśnie taką sytuacją losową. Na wtorkowym spotkaniu z przedstawicielem departamentu prawnego MEN dowiedziałam się tylko, że ten przepis nie był tworzony z myślą o strajku, ale konkretnej odpowiedzi, czy można go zastosować w tej sytuacji nie uzyskałam.
Iwona Waszkiewicz podkreśliła też, że jeśli duża liczba uczniów przystąpi do egzaminu w terminie dodatkowym, może być mało czasu na sprawdzenie prac (21 czerwca jest koniec roku szkolnego - przyp. red).
Tymczasem MEN pracuje nad znowelizowaniem rozporządzenia minister edukacji, które umożliwi dyrektorom powoływanie do zespołów nadzorujących nauczycieli z innych szkół, które nie przeprowadzają akcji strajkowej.
- Dyrektorzy szkół nie mają wiedzy kogo mogą zaprosić do takich zespołów nadzorujących - mówi Iwona Waszkiewicz. - Dlatego wystąpimy do kuratora oświaty o stworzenie takiej listy nauczycieli z kwalifikacjami, którzy mogliby uzupełniać te zespoły. Ponadto dyrektorzy szkół zwrócili się do dyrektor Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej i kuratora oświaty o określenie trybu postępowania na wypadek braku możliwości przeprowadzenia egzaminów w czasie strajku.
Dziś (21 marca) w południe Oddział ZNP Bydgoszcz dysponował wynikami referendum strajkowego z 70 bydgoskich placówek oświatowo-wychowawczych.
- Na tę chwilę 69 placówek jest za strajkiem. Tylko w jednej zabrakło zaledwie jednego głosu za - mówi Mirosława Kaczyńska, prezes Oddziału ZNP Bydgoszcz. - Frekwencja w referendum jest bardzo wysoka. Tam, gdzie się ono już zakończyło, wyniosła powyżej 80 proc., a warto podkreślić, że brali w nim udział zarówno nauczyciele, jak i pracownicy niepedagogiczni. Średni wskaźnik poparcia dla strajku to powyżej 80 proc., najniższy 79 proc. Mamy pięć placówek, w których sto procent załogi opowiedziało się za strajkiem, a w 20 było to od 93 do 96 proc. poparcia.
Rozpoczęła się największa inwestycja komunikacyjna w Bydoszczy. To rozbudowa ul. Kujawskiej. Co się zmieni? Zobacz: