https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoska policja wystawia więcej mandatów. Ile ma z tego budżet?

Wojciech Mąka
Policja w Bydgoszczy i regionie wystawi ok. 10 procent mandatów więcej.
Policja w Bydgoszczy i regionie wystawi ok. 10 procent mandatów więcej. Sławomir Kowalski
Policjanci w Polsce przyznają, że konieczność wlepiania mandatów, a nie pouczania, to efekt odgórnych poleceń. W tle są oczywiście zyski budżetu.

Tak odważnej deklaracji policjanta już dawno nie było. W ubiegłym tygodniu na łamach „Mojej Oleśnicy” tamtejszy komendant, Robert Wodejko, przyznał, że istnieje odgórny nakaz, żeby policjanci wlepiali jak najwięcej mandatów, a z pouczeń korzystali jedynie sporadycznie.

- Pouczeniami porządku się nie zrobi - stwierdził komendant podwrocławskiej jednostki. - Są zalecenia odgórne, że pouczeniami, zaleceniami porządku się nie zrobi.

Policjanci zdumieni

Po słowach komendanta posypała się lawina komentarzy, nie tylko internetowych. Kierowcy są w dużej części zbulwersowani, bo twierdzą, że takie zalecenie zmierza jedynie do tego, żeby kasa z mandatów zasilić budżet państwa.
Zdumienia nie kryje także część policjantów. W Bydgoszczy, kiedy poprosiliśmy o opinię, usłyszeliśmy, że taki nakaz to zabieranie funkcjonariuszom prawa do oceny sytuacji.
- To od niej, od jej wagi, znaczenia dla bezpieczeństwa, także zachowania samego zatrzymanego zależy, czy funkcjonariusz ukarze go mandatem czy uzna, że wystarczy pouczenie. Taki nakaz to wstęp do oceniania policjantów z tego, ile pieniędzy z mandatów przynoszą. Ktoś będzie mało „wydajny”, to znaczy, że nie stosuje się do poleceń przełożonych, więc trzeba go „zmotywować”...

ITS - system za 60 milionów złotych nie działa tak, jak trzeba

Oczywiście, Komenda Główna Policji zaprzecza, że wydano taki nakaz. Zaprzeczają także oficjalnie rzecznicy policji w regionie.

Sygnałów i skarg brak

- Nie dotarły do nas od policjantów sygnały czy skargi na takie polecenia, nie sądzę, żeby istniały takie polecenia - przyznaje Jarosław Hermański, przewodniczący Niezależnego samorządnego Związku Zawodowego policjantów w Kujawsko-Pomorskiem.
Tymczasem liczby są zaskakujące...

Już trzy tysiące więcej!

Przez cały 2014 rok funkcjonariusze z Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy na terenie miasta i okolicznych gmin wystawili 55 150 mandatów. To w zdecydowanej większości kary nakładane na kierowców za wykroczenia drogowe. Kwota nałożonych mandatów wyniosła 8,5 mln zł. Tyle pieniędzy powinno trafić do skarbu państwa...
W ubiegłym roku mandatów było o wiele mniej, ale... były wyższe. Kar nałożono 52 471, ale do budżetu państwa i tak wpłynie w sumie 8,46 mln zł, czyli niemal tyle samo, co rok wcześniej.

Obecny rok jeszcze się nie zakończył, ale według danych od stycznia do ostatniego dnia listopada mandatów uzbierało się już... 55 649 tysięcy! To o ponad trzy tysiące więcej. Wzros widoczny jest najbardziej w ostatnich miesiącach. Jeżeli policjanci utrzymają tempo, mogą osiągnąć wzrost może nawet o około dziesięć procent!

Plastikowe drzewko zamontowano w sobotę

Wielka choinka z ponad 1200 plastikowych butelek zdobi centr...

Nie ma co porównywać

- Wydaje mi się, że nie można porównywać cyfr, każdy rok ma swoją specyfikę - uspokaja Jarosław Hermański. - Może też oczywiście być tak, że kierowcy po prostu bardziej, jak to się mówi, szaleją, więc są też częściej w taki sposób karani...
- Z naszego punktu widzenia ważne jest bezpieczeństwo na drogach, a nie zasilanie budżetu państwa pieniędzmi z mandatów - podkreśla podinsp. Monika Chlebicz, rzecznik komendanta wojewódzkiego policji w Bydgoszczy. - Oczywiście, nie ma żadnych odgórnych zaleceń, żeby częściej wystawiać mandaty niż pouczać.

Rzeczywiście, policjanci z KMP w Bydgoszczy do końca listopada pouczyli popełniających wykroczenia prawie tyle samo razy, co wystawili mandatów. Skąd więc jednak wzrost liczby tych ostatnich?

Ofiar też więcej

- To skutek wielu akcji, które w tej chwili przeprowadzamy, a które są nastawione na poprawę bezpieczeństwa na drogach - wyjaśnia Monika Chlebicz. - Proszę pamiętać, że już w tej chwili w regionie mamy o 26 ofiar śmiertelnych więcej niż rok temu. Praktycznie są tylko pojedyncze dni, kiedy nie ma poszkodowanych w wypadkach. Stąd nasze akcje skierowane do pieszych, wzmożone kontrole czy choćby ta ostatnia dotycząca prawidłowego ustawienia świateł w samochodach. Drogówka została, z tego samego powodu, wsparta policjantami z prewencji. Są przypadki, że wystarczy pouczenie i kierowca się przejmie, ale w większości przypadków, jestem przekonana, że pouczenie nie jest wystarczające. Umówmy się też, że przy obecnym sposobie jazdy części kierowców na krajowych i regionalnych drogach nie jest trudno wystawić mandat...

Polub "Express" na Facebooku

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

L
Lecz od
Tego Jest Ustalony Kodeks Wykroczeń Zapisany Przez Odpowiedni Orgran Nadrzędny ustalony nad Policją.
x
xyz
Wystarczy co jakiś czas przejść się ul Pomorska - na skrzyżowaniu z Dworcowa zawsze jakies 3/4 samochody mają blokadę i skoro tak często dają się tam łapać to może niech coś zrobią żeby mieli gdzie parkować, a nie w kółko dają mandaty . Na moje są takie miejsca w Bdg gdzie specjalnie jest coś zrobione żeby jak najwięcej od ludzi wyciągnąć pieniędzy. Przykładowo przejście dla pieszych koło tesco - za przystankami tramwajowymi dwie jezdnie do przejścia około 15 m, a czeka się żeby przejść sporo czasu - gdzie sa momenty że nic nei jedzie wiec ludzie przechodza na czerwonym, a miejscy czy policja sie schowają za kioskiem i mandaciki. Może by tak zmienić te światła?? I wiele innych sytuacji drogowych w Bydgoszczy - skoro takie są problemy , a nie ciągle karać ludzi. A w sytuacjach kiedy jest potrzeba to nie ma komu dać mandatu np. ul Chodkiewicza - jedzie za mną ważniaczek w starym golfie ( dostawca pizzy Helo Pizza) i wyprzedza mnie przez podwójną ciągłą, skrzyżowanie plus dwa miejsca wyznaczone do przejścia dla pieszych.... no i dla takiego gdzie mandacik?
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski