Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoska Pesa ma zapłacić 26 mln złotych. Krakowskie MPK nie ustępuje

Michał Sierek
Dariusz Bloch
Umowa, to umowa - mówią w Krakowie i czekają na 26 mln zł z Bydgoszczy. MPK było zobowiązane, by wystąpić do producenta o wypłatę pieniędzy za nieterminową realizację dostaw tramwajów.

Pesa liczy na to, że z 26 milionów złotych kar naliczonych przez Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne w Krakowie, uda się nieco odjąć i będzie się starać o arbitraż. Maciej Grześkowiak, szef zespołu PR w Pesie zaznacza, że kary umowne to nic nowego jeśli chodzi o rynek kolejowy i przypomina chociażby sprawę dostaw Pendolino przez Alstom.

Taki mieli obowiązek

Tymczasem wezwanie zostało wysłane i Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne czeka na przelanie pieniędzy.

- W przypadku ich braku zostaną podjęte rozwiązania prawne w celu wyegzekwowania tej kwoty - mówi rzecznik MPK Marek Gancarczyk. Przyznaje, że dzięki oddaniu ostatniego tramwaju do końca grudnia 2015 roku udało się wykorzystać wszystkie unijne środki.

PRZECZYTAJ:Czy gigantyczna kara, jakiej domaga się krakowskie MPK od Pesy doprowadzi do zwolnień?

- Nie zwalnia to jednak producenta tramwajów od zapisów zawartych w umowie podpisanej z MPK. Tym bardziej że dostawy 36 tramwajów do Krakowa były realizowane w ramach projektu unijnego. MPK SA w Krakowie zgodnie z zapisami umowy jest zobowiązane do wystąpienia do producenta tramwajów o wypłatę naliczonych kar za nieterminową realizację dostaw.

W przeciwnym wypadku MPK naraża się na konsekwencje kar ze strony organów kontrolnych Unii Europejskiej, które mogą wynieść 25 procent dofinansowania, co stanowi blisko trzykrotność wysokości kar naliczonych producentowi tramwajów - zaznacza rzecznik Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego.

Dumni z Krakowiaka

Przypomnijmy, że kontrakt opiewał na 291 mln zł. Ostatni tramwaj miał dotrzeć do Krakowa we wrześniu ubiegłego roku. Pesa argumentowała, m.in., że kontrakt został podpisany bardzo późno, stąd problemy z terminowym oddawaniem taboru.

Krakowiak to najdłuższy tramwaj w Polsce. Ma blisko 43 metry długości. Jednorazowo może się zmieścić do niego trzystu pasażerów, którym w gorące dni ulgę przyniesie klimatyzacja. Są tu też porty USB dla osób chcących naładować swój telefon i inne urządzenia mobilne. - Jesteśmy bardzo dumni z Krakowiaka. Zamierzamy go pokazać podczas zbliżających się targów kolejowych w Berlinie - mówi Maciej Grześkowiak.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty