Bydgoska metropolia to sukces

- To ważna chwila z punktu widzenia tożsamości miasta i regionu - o zapisach KRS mówi poseł PO Paweł Olszewski. - Dzięki determinacji prezydenta Rafała Bruskiego udało się to co wielu wydawało się być niemożliwe. Ten sukces to konsekwencja ustawy metropolitalnej, którą uchwalił poprzedni rząd w 2015 roku. Ustawy, nomen omen, podpisanej przez prezydenta Andrzeja Dudę. Tym samym z mojej perspektywy moment w którym podpisał ustawę był tym w którym wydawało się, że ta ustawa będzie realizowana.

Tak się jednak nie stało bo choć ustawa została podpisana przez prezydenta, nigdy nie wydano do niej aktów wykonawczych - nie ma więc dokumentów, na których można byłoby oprzeć stworzenie Metropolii Bydgoszcz.

Przeczytaj także: List otwarty Stowarzyszenia Metropolia Bydgoska do wicemarszałka Hartwicha

- Dziś mamy taką sytuację, że gdyby ta ustawa funkcjonowała na pełen gwizdek, to Metropolia Bydgoszcz zyskałaby około 35 milionów złotych. Ale przez ignorancję, niechęć i świadome działania obecnego rządu mamy do czynienia z sytuacją w której mimo takiej możliwości nie zyskujemy od władz centralnych środków, które były zagwarantowane ustawowo - uważa poseł Olszewski.

Pogadajcie z kolegami
- Apeluję do posłów PiS, żeby wywiązali się z deklaracji wyborczych i podpisania się pod apelem o powołaniu metropolii. By zaangażowali się na poziomie parlamentu w relacje ze swoimi kolegami z rządu, aby jednak te przepisy wykonawcze zostały wprowadzone, aby metropolie w tym kształcie zaakceptowanym przez Andrzeja Dudę mogły zacząć funkcjonować.
- Rząd PO miał osiem lat, by przyjąć ustawę i wprowadzić ją w życie, a tego nie zrobił. Osobiście jestem za samodzielną metropolią bydgoską bez udziału Torunia, w tej sprawie nic się nie zmienia - deklaruje poseł Piotr Król z PiS. - Powody do narzekania byłyby wtedy, gdyby w Polsce powstało już z pięć metropolii, a nasza nie. Tyle, że nie powstała żadna. Są jakieś problemy na poziomie europejskim związane z liczbą osób, która zamieszkiwać ma taką metropolię i te sprawy trzeba wcześniej wyjaśnić.

- Zacieśnianie współpracy, budowanie dobrych relacji i zaufania między miastami, gminami i powiatami w ramach stowarzyszenia to w zasadzie jedyna obecnie możliwa forma prawna takiego partnerstwa - przyznaje Łukasz Krupa, doradca prezydenta Bydgoszczy.

To opłaca się wszystkim
- Oczywiście, wszyscy wolelibyśmy utworzyć związek metropolitalny na mocy obowiązującej ustawy i otrzymać dodatkowo z budżetu państwa kilkadziesiąt milionów złotych na realizację zadań takiego związku - uważa Łukasz Krupa. - Jednak pogłębiająca się współpraca okolicznych gmin z miastami takimi jak Bydgoszcz, gdzie bezrobocie wynosi poniżej 5 procent to proces naturalny i opłacalny dla wszystkich. Zatem każde działania na rzecz budowy pewnej wspólnoty metropolitalnej, poprawy komunikacji między miejscowościami czy wspólnej promocji regionu są jak najbardziej pożądane. Stowarzyszenia z Trójmiasta czy Poznania, które funkcjonują od kilku lat, są najlepszym tego przykładem. Obecny rząd utworzył póki co metropolię jedynie na Śląsku i zamierza ją finansować. Prezydent Bruski wierzy, że z czasem stosunek tego lub następnego rządu do tworzenia w Polsce metropolii zmieni się. Wtedy my będziemy gotowi do jej utworzenia, mając wypracowany i sprawdzony model współpracy, budowany obecnie właśnie w ramach MB .