- Toniebajka to księgarnia z duszą, gdzie to książki odnajdują czytelników, a nie odwrotnie. Jest znana przede wszystkim ze swojego słynnego na cały internet potykacza, ale i spotkań, warsztatów, czy koncertów. Chcemy docenić Toniebajkę, bo to miejsce, myślę, że nie przesadzam, prowadzone z prawdziwej miłości do książek - mówił prowadzący galę wręczenia nagród serwisu Patronite.
Bydgoska księgarnia zdobyła pierwsze miejsce w kategorii "Kultura i sztuka".
Toniebajka jak "dyjament"
- Patronite sprawił, że Toniebajka przetrwała, bo bym ją zamknął tak z dnia na dzień, ale nie zamknąłem. Księgarnia jest znana mniej z książek, a więcej z takich hasełek, które są czasami śmieszne, a czasami mniej. Bardzo dziękuję za to wyróżnienie - mówił Piotr Kikta, właściciel księgarni, który odebrał nagrodę 10 maja podczas Patronite Forum.
Napisał potem na Facebooku:
"Czy popiół tylko zostanie i zamęt,
co idzie w przepaść z burzą?
Czy na dnie popiołu gwiaździsty dyjament,
Wiekuistego zwycięstwa zaranie?"
- pyta poeta.
Nie wiem, ale właśnie odebrałem nagrodę Diament Patronite w kategorii "Kultura i sztuka". Czyli chyba dyjament...
Jestem ogromnie zaszczycony i bardzo dziękuję Wam wszystkim, którzy postanowiliście wesprzeć Toniebajkę na Patronite, bo to dzięki Wam i dla Was ta nagroda!"
Zbiórka na ratowanie bydgoskiej księgarni, która działa przy ulicy Gdańskiej, rozpoczęła się w marcu. Stało się to koniecznością, kiedy właścicielowi wygasła umowa najmu lokalu przy ulicy Gdańskiej.
- 28 lutego był koncert, to był ostatni dzień obowiązywania umowy z miastem - mówi Kikta wspominając wydarzenie, w którym wzięli udział Jerzy Mazzoll i Łukasz Hurric. - Następnego dnia zacząłbym się pakować. Z żalem, ale niestety, to musi się spinać finansowo. Muszę mieć, jak opłacić rachunki.
Pomysł wsparcie
Zacząłby się pakować, gdyby nie grono przyjaciół. "Bardzo dziękuję Julii i Michałowi, że pod osłoną nocy, wabiąc pizzą, ciasteczkami i napitkiem, usadzili mnie na sofie i stworzyli ze mną profil na tym portalu" - to jeden z wpisów na FB Toniejki, tuż po założeniu księgarni na Patronite.
Księgarnia od długiego czasu borykała się z problemami finansowymi. Na początku roku miasto przedstawiło warunki umowy z czynszem, którego Kikta nie był w stanie płacić. Miał tylko zapewnienie, że wysokość ceny najmu lokalu, który jest w zasobach Administracji Domów Miejskich, nie będzie waloryzowana w 2024 roku o wskaźnik inflacji. Ostatecznie, po kilkutygodniowych negocjacjach, właściciel podpisał umowę z miastem.
– Miasto ma w swoich zasobach mniej niż 10 proc. lokali użytkowych, które funkcjonują na terenie Bydgoszczy, w związku z czym stawki jakie na tym rynku obowiązują, w zdecydowanym stopniu kształtuje rynek oraz zasada popytu i podaży. W przypadku księgarni Toniebajka, z uwagi na wieloletnią współpracę, czynsz jest ustalany przy każdym przedłużeniu umowy w drodze indywidualnych negocjacji z ADM. Obecna stawka jest o ponad połowę niższa niż rynkowe czynsze w okolicznych lokalach – mówiła z kolei Marta Stachowiak, rzeczniczka prasowa prezydenta Bydgoszczy.
