Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoscy młodzi bohaterowie. Bo dorośli byli odwróceni...

Hanna Walenczykowska
Hanna Walenczykowska
Na zdjęciu (od lewej): Paweł Piotrowski i Kacper Rzepka odbierają nagrody z rąk dyrektor Beaty Mendry
Na zdjęciu (od lewej): Paweł Piotrowski i Kacper Rzepka odbierają nagrody z rąk dyrektor Beaty Mendry Dariusz Bloch
Kacper Rzepa i Paweł Piotrowski, uczniowie trzeciej klasy Gimnazjum w Zespole Szkół nr 19, zostali wyróżnieni za to, że uratowali życie swojemu koledze, który spadł z roweru i bardzo poważnie się potłukł. Lekarze stwierdzili u niego pęknięcie czaszki.

[break]
W piątek w Zespole Szkół nr 19 w Bydgoszczy odbyła się niecodzienna uroczystość. Bez specjalnych zapowiedzi zaproszono na nią uczniów szkoły i przedstawicieli mediów. Okazało, że podczas tego krótkiego spotkania chciano uhonorować dwóch uczniów: Kacpra Rzepkę i Pawła Piotrowskiego.

Odważnie na ratunek

W ubiegłym tygodniu niedaleko ronda Toruńskiego wydarzył się niebezpieczny wypadek. Dwóch uczniów jadąc na bydgoskich rowerach aglomeracyjnych wracało do domu. Nieszczęśliwie jeden z nich przekoziołkował wraz z rowerem. Upadł na ulicę.

- Wielką odwagą wykazał się drugi, młody rowerzysta. Bez zawahania wezwał pomoc i przystąpił do udzielania pierwszej pomocy swojemu nieprzytomnemu koledze - informuje bydgoski radny Jakub Mendry. - Nikt z dorosłych obserwujących sytuację nie miał odwagi nawet zbliżyć się do chłopców. Według lekarzy i policjantów zabezpieczających akcję, ranny rowerzysta przeżył tylko i wyłącznie dzięki szybkiej reakcji swojego kolegi. Gdyby nie jego zdecydowanie i opanowanie chłopiec wykrwawiłby się.

Kacper Rzepka, bo o nim wspomniał radny, jest uczniem trzeciej klasy gimnazjum.

- Kacper przez ostatnie dwa lata uczuł się, w jaki sposób należy udzielać pierwszej pomocy - wyjaśnia Beata Mendry, dyrektor Zespołu Szkół nr 19. - Myślę, że dlatego tak dobrze poradził sobie w tej sytuacji. Wezwał pogotowie ratunkowe, poczekał na policję, zabezpieczył rowery, pozbierał plecaki i pojechał do szpitala Jurasza, do którego zawieziono jego kolegę. Był na miejscu wypadku do końca. Jestem z niego bardzo dumna.

- Zobaczyłem, że Kuba jest nieprzytomny - wspomina Kacper Rzepka. - Zacząłem nim potrząsać, od przechodzącej obok kobiety dostałem czystą chusteczkę, za pomocą której mogłem powstrzymać bardzo silny krwotok. Potem pojawił się policjant, który mi pomógł. Mogłem więc wezwać pogotowie ratunkowe.

Kacper od dyrekcji szkoły otrzymał „za niezwykłą odwagę i wielkie serce” okolicznościową statuetkę. W uroczystym apelu uczestniczyła również mama Kuby, która także podziękowała Kacprowi za pomoc. Lekarze u Kuby stwierdzili poważne obrażenia, m.in. pęknięcie czaszki, obojczyka oraz złamanie otwarte. Chłopiec był operowany.

Warto przy tej okazji przypomnieć jeszcze o pewnej podstawowej zasadzie bezpieczeństwa. Rowerzyści, jak dowodzi historia Kuby, powinni jeździć w kaskach ochronnych po to, by podczas wypadku nie uszkodzić kości czaszki.

Oni też pomagali innym

W Bydgoszczy zdarzają się takie sytuacje, w których interwencje obywateli ratują życie innym ludziom lub pozwalają ochronić ich mienie.

Przypomnijmy, że maju br. w Komendzie Wojewódzkiej Policji pogratulowano Piotrowi Kęcikowi oraz Markowi Rupiewiczowi, mieszkańcom Bydgoszczy, których obywatelska postawa przyczyniła się do sprawnego zatrzymania osoby podejrzanej o przestępstwo. Dzięki czujności mieszkańców policjanci szybko zatrzymali podejrzanego i odzyskali pieniądze, zrabowane podczas napadu na placówkę bankową przy ul. Marii Curie-Skłodowskiej.

Nagrodę otrzymała również 44-letnia bydgoszczanka, która pomogła policjantom zatrzymać pijanego motorowerzystę. Kobieta ujęła mężczyznę i nie pozwoliła mu odjechać. Badanie trzeźwości wykazało, że 48-latek ma blisko 1,5 promila alkoholu w organizmie. Wydaje się, że stanowcza interwencja bydgoszczanki mogła uratować życie nie tylko motorowerzyście. Nikt nie umie przecież przewidzieć, jak skończyłaby się ta historia, gdyby mężczyźnie udało się odjechać.

Kolejna mieszkanka Bydgoszczy została uhonorowana za pomoc w zatrzymaniu wandala. Mężczyzna idąc ulicą Sienkiewicza rysował karoserie pojazdów. Kobieta skontaktowała się z dyżurnym bydgoskiej policji. Funkcjonariusze zatrzymali 60-latka na ulicy Bocianowo. Za zniszczenie mienia grozi mu kara więzienia do 5 lat.

Nagrodzono też bydgoszczanina za zatrzymanie pijanego kierowcy, który potrącił pieszego. Wcześniej jednak powiadomił dyżurnego bydgoskiej policji. Na miejsce wypadku (ulica Kujawska) skierowano patrol drogówki. Kiedy dojechali tam policjanci, okazało się, że kierowca nissana almery został zatrzymany przez świadków. Miał ponad 0,5 promila alkoholu w organizmie. Natomiast pieszego z urazami nóg przewieziono do szpitala. Szybka reakcja i w tym przypadku uratowała komuś życie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!