Wojewódzki Inspektorat Inspekcji Handlowej skontrolował małe wiejskie sklepiki w pierwszym kwartale minionego roku. Inspektorzy wykryli wówczas szereg błędów, w tym próby sprzedaży przeterminowanej żywności. Obecnie tego typu sklepy są sprawdzane regularnie.
W tym roku specjaliści WIIH także sprawdzili wiejskie sklepiki, które nierzadko są jedynymi w małych miejscowościach. W ostatnim kwartale br. inspektorzy odwiedzili 17 placówek, z których 4 znajdują się na terenie dawnego województwa bydgoskiego. Nieprawidłowości wystąpiły aż w 12 z nich, na 514 partii towarów w 237 przypadkach wykryto nieprawidłowości, na przykład usunięcie z opakowań informacji o produkcie (70 artykułów).
Kontrolerzy stwierdzili też, że dla 90 towarów skończył się termin przydatności do spożycia. Najdłużej, bo ponad dwa lata, przeterminowany był fix do potraw wyprodukowany przez jednego z uznanych producentów. Sprzedawcy oferowali swoim klientom także przeterminowane zupy, sosy, budynie, jogurty i śmietany.
Inspektorzy zażądali od właścicieli sklepów natychmiastowego usunięcia artykułów spożywczych, których termin przydatności do spożycia minął. WIIH ukarał niektórych właścicieli mandatami karnymi i wymierzył kary pieniężne za wprowadzanie do obrotu artykułów rolno-spożywczych o niewłaściwej jakości.
Zobacz także: Uwaga na toksyczne zabawki
Spożywcze starocie
Ale, WIIH przeprowadził też inne kontrole, i sprawdził terminy przydatności do spożycia 654 partii artykułów spożywczych, z których zakwestionował jakość aż 237 partii o wartości prawie 3 tys. złotych. Artykuły te (przyprawy, koncentraty spożywcze, wyroby piekarskie, produkty warzywno-owocowe, przetwory mleczne, rybne, mięsne oraz kawy i herbaty) sprzedawano nawet 10 miesięcy po terminie. Wszystkie te produkty zostały wycofane z obrotu.
Bydgoski WIIH kontroluje nie tylko sklepy.
Gastronomia pod lupą
Przypomnijmy, że kontrolerzy sprawdzają również jakość jedzenia, które oferowane jest klientom w punktach gastronomicznych, czyli restauracjach i różnego typu barach.
Inspektorzy skontrolowali ostatnio14 placówek gastronomicznych. Do badań pobrano 24 próbki i zakwestionowano kilka z nich. Powód, jak zwykle ten sam; podmiana zadeklarowanych półproduktów, na przykład zamiast sera w potrawach był produkt seropodobny, zamiast piwa podawano klientom napój piwny. Oprócz tego, w kilku punktach gastronomicznych zakwestionowano sposób przechowywania żywności oraz stan sanitarno-higieniczny.