Zobacz wideo: Czy grozi nam trzecia fala pandemii koronawirusa?
- Od miesięcy na co dzień zajmuję się pacjentami, którzy ciężko chorują na Cavod-19. Nie zawsze udaje się im pomóc - umierają wcale nie tylko osoby starsze, obciążone innymi chorobami - mówi dr n. med. Małgorzata Czajkowska-Malinowska. - Mam niestety wielu młodych pacjentów, zajmowałam się ostatnio np. 26-latkiem, który co prawda zwalczył chorobę, ale pojawiły się u niego zmiany płucne, nie wiemy, jak długo będą się utrzymywały, być może przez lata. Ten człowiek po przechorowaniu Covid-19 jest inwalidą płucnym. Sama zaraziłam się we wrześniu. Trafiłam do szpitala z niewydolnością oddechową. Było bardzo ciężko. Czułam dojmujący lęk, nie panikę, a właśnie strach, że mogę umrzeć. Pomogło mi, m.in. osoczę ozdrowieńca. Długo po wyjściu ze szpitala, po powrocie do pracy, miałam dolegliwości związane z chorobą - problemem było dla mnie wejście na pierwsze piętro. Szczepionka jest dla nas szansą. Jeśli tylko można się uchronić przed chorobą i jej długofalowymi skutkami, których do końca jeszcze nie znamy, należy z takiej szansy skorzystać. Zaszczepiłam się w pierwszym możliwym terminie. Samo przechorowanie nie daje ochrony, nie jest gwarancją, że nie zakazimy się po raz drugi. Niektórzy moi koledzy i koleżanki z innych ośrodków w kraju chorowali po dwa razy, za drugim razem jeszcze ciężej.
