https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Burmistrz zamknął astrobazę

Renata Napierkowska
Od 1 czerwca, gdy z udziałem premiera w blasku fleszy hucznie otwierano pierwszą w Polsce astrobazę w Gniewkowie, nie odbyły się tam jeszcze żadne pokazy czy zajęcia. Obiekt pozostaje wciąż zamknięty.

Od 1 czerwca, gdy z udziałem premiera w blasku fleszy hucznie otwierano pierwszą w Polsce astrobazę w Gniewkowie, nie odbyły się tam jeszcze żadne pokazy czy zajęcia. Obiekt pozostaje wciąż zamknięty.

<!** Image 2 align=none alt="Image 181127" sub="Podobne astrobazy funkcjonują już w Jabłonowie i Radziejowie. Na „otwarciu” tej w Gniewkowie pojawił się Donald Tusk. (Fot. Tymon Markowski)">

Astrobaza w Gniewkowie została okrzyknięta w dniu otwarcia 1 czerwca pierwszym statkiem kosmicznym w Polsce, dostępnym dla uczniów szkół i pasjonatów astronomii. Do tej pory jednak nikomu jeszcze nie udało się przez umieszczony tam teleskop popatrzeć w gwiazdy.

<!** reklama>

Praktycznie od dnia otwarcia z udziałem premiera Donalda Tuska obiekt pozostaje zamknięty i poza dwójką koordynatorów z Gimnazjum nr 1, na terenie którego astrobaza się znajduje, nikt inny nie ma tam wstępu. W wakacje Urząd Marszałkowski organizował zajęcia dla najmłodszych, odbywały się one przed obserwatorium, a chętni mogli zerknąć na niebo przez przenośny teleskop ustawiony na trawie. Co jakiś czas natomiast o nieczynnym obserwatorium przypominają sobie media, jednak dziennikarze, którzy przyjeżdżają do Gniewkowa, też mogą popatrzeć na budynek jedynie z zewnątrz.

- Podstawową wadą tego projektu jest to, że jest to budynek techniczny - tłumaczy burmistrz Gniewkowa, Adam Roszak. - Nikt więc poza pracownikami obsługi nie może tam wchodzić. To tak, jakbyśmy każdemu z ulicy pozwolili wejść do hali produkcyjnej. W takich pomieszczeniach mogą przebywać tylko uprawnione osoby. Nie mogę brać na siebie takiej odpowiedzialności, bo jak jakiemuś dziecku czy innej osobie coś się stanie, to ja będę za to stawał przed prokuratorem - dodaje.

Ze stanowiskiem gniewkowskiego włodarza nie zgadza się Urząd Marszałkowski, który budował obserwatorium i to właśnie jego obwinia o to, że astrobaza jest niedostępna.

- Nie potrafię wyjaśnić, dlaczego nie odbywają się tam zajęcia. Zawinił czynnik ludzki. Widać, że samorząd nie chce tego projektu realizować. Podobne astrobazy funkcjonują już w Jabłonowie i Radziejowie. To, co się dzieje w Gniewkowie, to szczyt ignorancji. (...) Obserwatorium to nie toaleta publiczna, ale obiekt techniczny i tak jest on traktowany na całym świecie - przekonuje rzeczniczka Urzędu Marszałkowskiego Beata Krzemińska.

Zarząd Województwa zamierza wystąpić przeciwko samorządowi na drogę sądową, za to że nie wywiązuje się z umowy i utrudnia uczniom oraz pasjonatom astronomii dostęp do obserwatorium.

Jednak nie tylko zdaniem władz gminy trzeba zmienić sposób użytkowania gniewkowskiej astrobazy.

- Obecnie jest to budynek z pomieszczeniem technicznym. Definicja budynku technicznego wyraźnie to określa. Nie ma możliwości, by przybywały tam osoby postronne: dzieci czy nauczyciele, poza obsługą. Należy wystąpić do Starostwa Powiatowego w Inowrocławiu o zmianę sposobu użytkowania z technicznego na ogólnodostępny - twierdzi Mariusz Linettej, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Inowrocławiu.

Należy też przystosować pomieszczenia tak, by były one bezpieczne dla użytkowników. Powinny posiadać odpowiednie oświetlenie, wentylację, a nawet określoną wysokość stopni schodów, by nikomu nic się nie stało.

Urząd Marszałkowski zamierza uruchomić jeszcze 11 obserwatoriów. Miały one być już gotowe pod koniec września, jednak nadal prowadzone są poprawki budowlane.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski