Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Burmistrz Koronowa walczy o pieniądze kosztem działkowców

Tomasz Skory
Na zdjęciu stróż Edmund Kolano z Rodzinnych Ogrodów Działkowych w Lipkuszu, które również podlegają opodatkowaniu w Koronowie
Na zdjęciu stróż Edmund Kolano z Rodzinnych Ogrodów Działkowych w Lipkuszu, które również podlegają opodatkowaniu w Koronowie Dariusz Bloch
Skończyły się dobre czasy. Burmistrz Koronowa nie odpuszcza. Działkowcy, m.in. z Pieczysk, muszą płacić podatki, ale mają dużo zastrzeżeń. Twierdzą, że ich działki zostały źle pomierzone, a podatek jest zbyt wysoki.

- Gmina łata dziurawy budżet naszym kosztem. Burmistrz twierdzi, że nasze działki leżą jeszcze na terenie miasta. Chce, żebyśmy płacili podatki, ale teraz okazuje się, że źle pomierzył nasze domy - skarżą się właściciele działek w Samociążku.

Przypomnijmy, że konflikt pomiędzy działkowcami a władzami gminy rozpoczął się już przeszło rok temu, gdy burmistrz Stanisław Gliszczyński postanowił ściągnąć podatek od właścicieli nieruchomości z Pieczysk, Samociążka, Lipkusza i Srebrnicy (większość z nich to bydgoszczanie), uzasadniając to tym, że miejscowości te znajdują się jeszcze w granicach administracyjnych miasta Koronowo.

Wg obowiązujących wtedy przepisów, altany znajdujące się na terenie wchodzącym w skład miasta nie mogły przekraczać 25 mkw. Ponieważ wielu działkowców pobudowało większe domki, gmina postanowiła naliczyć im podatek.

19 stycznia weszła w życie nowelizacja ustawy, zwalniająca z opłat właścicieli altan o powierzchni do 35 mkw. Tym samym zmniejszyła się liczba osób, od których można ściągnąć podatek.

- Burmistrzowi nowe przepisy utrudniły dobranie się do naszych pieniędzy, więc, by pokazać, że nie odpuści, wynajął geodetów, którzy laserowo mierzą nam działki ze ścieżek, bez pytania o zgodę. Niektórym sąsiadom naliczono podatek nawet pięć lat wstecz - mówi pan Maciej, właściciel działki w Pieczyskach.

Stanisław Gliszczyński potwierdza, że zatrudnił firmę geodezyjną, by nie wchodząc na tereny należące do działkowców, naniosła na mapy znajdujące się na nich budowle. Pomiary mają na celu potwierdzenie rzetelności składanych oświadczeń przez podatników.

Działkowcom nie podoba się też, że stawka, którą mają płacić, jest dziesięciokrotnie wyższa niż za budynki mieszkalne. Na działkach za metr nadbudowy płaci się bowiem 7 zł, a w budynkach mieszkalnych tylko 70 gr. Burmistrz twierdzi, że nie można jej zmienić, bo jej wysokość ustala ministerstwo. Działkowcy są innego zdania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!