Kilkanaście minut po godzinie 18 w ostatnią środę, do kościoła świętego Józefa w Sandomierzu weszli dwaj mężczyźni. Jeden z nich coś jadł, drugi trzymał karton soku i butelkę wódki.
- Ich zachowanie było na tyle głośne i nieprzyzwoite, że zwróciło uwagę wszystkich zgromadzonych wiernych. Pijąc alkohol zakłócali porządek nabożeństwa i dopuścili się obrazy uczuć religijnych – przekazuje starszy sierżant Paulina Mróz, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Sandomierzu.
Wybierasz się na targi MSPO? MOŻESZ OD NAS DOSTAĆ ZAPROSZENIA - SPRAWDŹ JAK
Gdy jeden z księży wyszedł przed świątynię, by zatelefonować po policjantów, mężczyźni wyszli za nim. Tę część zajścia utrwaliła kamera monitoringu.
-Młodszy z mężczyzn zachowywał się spokojnie. Starszy trzymający butelkę wódki mocno gestykulował. Kiedy już wychodzili z bramy na ulicę, wrócił się jeszcze i cisnął butelką w stację drogi krzyżowej, przeszkloną witrynę chroniącą malowidło na murze świątyni – relacjonuje Paulina Mróz z sandomierskiej policji.
Mężczyźni uciekli. Policjanci, gdy tylko dostali sygnał o tym co się stało, przyjechali na miejsce i zaczęli poszukiwania. Podejrzewanych: 19- i 47-latka, zatrzymali w pobliskim sklepie.
- Obaj słyszeli zarzuty złośliwego przeszkadzania w wykonywaniu aktów religijnych oraz obrazę uczuć religijnych, za co może grozić do dwóch lat więzienia. 47-latek odpowie także za zniszczenie mienia, za co kodeks przewiduje karę do pięciu lat więzienia – uzupełnia Paulina Mróz.