Zakwalifikowane do wyburzenia bydgoskie budynki są remontowane. - Czy to ma sens? - pytają mieszkańcy.
<!** Image 3 align=none alt="Image 191167" sub="Wyremontowana kamienica u zbiegu ulic Bernardyńskiej i Zbożowy Rynek w planie zagospodarowania została zakwalifikowana do rozbiórki. (Fot.: Tomasz Czachorowski)">
- Codziennie przejeżdżam Grudziądzką i przez Zbożowy Rynek - mówi jeden z naszych Czytelników. - Na tej trasie kilka kamienic jest gruntownie remontowanych, łącznie z elewacjami. To zaskakujące, bo w miejscowych planach zagospodarowania przeznaczone są do rozbiórki. Gdy miasto będzie przejmować te nieruchomości pod budowę dróg, zapłaci znacznie większe odszkodowania.
<!** reklama>
Rozbudowa wykluczona
Urzędnicy twierdzą jednak, że dopóki nie wiadomo, kiedy inwestycje będą realizowane, nie wstrzymują bieżących remontów. Wykluczona jest wyłącznie rozbudowa budynków lub nadbudowa kolejnych kondygnacji. Utrzymywanie budynku w dobrym stanie nie jest uzależnione od miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. - Dotyczy to także modernizacji dachu, gdy konieczna jest jego wymiana. Dopuszczamy także zmianę sposobu użytkowania budynku - wyjaśnia dyrektor wydziału administracji budowlanej, Katarzyna Karczmarz Łaskarzewska. - Dobrym przykładem na to jest kamienica przy ul. Długiej, która w przyszłości będzie musiała ustąpić miejsca przedłużonej ul. Przy Zamczysku. Kluczowe jest trzymanie się istniejącej bryły budynku. Tak więc osoby zamierzające remontować budynki tego typu, występując o pozwolenie, nie muszą się obawiać, że z góry będziemy odrzucać takie wnioski.
W komunalnych budynkach, zakwalifikowanych planem zagospodarowania do rozbiórki, nie ma możliwości wykupu lokali na własność. Prace są w nich ograniczone do bieżącego utrzymania.
Pod tramwaj i Grunwaldzką
W najbliższych latach buldożery wjadą między innymi na ulicę Andersa. Do rozbiórki pod linię tramwajową zakwalifikowano tam trzy budynki między ul. Piastową i Wyzwolenia. Do przejęcia na całej trasie od Wyścigowej do Mariampola zostało jeszcze około 10 hektarów.
Z kolei skala planowanych wyburzeń na Grunwaldzkiej nie jest jeszcze znana. ZDMiKP zlecił dopiero opracowanie dokumentacji na dobudowanie drugiej jezdni. Wstępnie zakłada się „oczyszczenie” południowej pierzei od węzła zachodniego do Filtrowej i północnej od Kolbego do granicy miasta. Ratuszowi geodeci przejmują też części działek, niezbędnych do rozpoczęcia modernizacji ulicy Chodkiewicza. Poza tym buldożery w najbliższych latach wjadą też na teren pomiędzy Pomorską a Gdańską, gdzie projektowana jest budowa łącznika, odciążającego ulicę Cieszkowskiego.
- Najbardziej spektakularne wyburzenia miejscowe plany zagospodarowania przewidują w centrum miasta. Są one związane z dobudową drugich jezdni. Dotyczy to północnej strony ul. Grudziądzkiej, części Zbożowego Rynku, zachodniej pierzei ul. Pięknej i zachodniej pierzei ul. Granicznej, ale to raczej dalsza przyszłość - wyjaśnia zastępca dyrektora Miejskiej Pracowni Urbanistycznej, Barbara Liszkiewicz-Czyżewska.
Pod inwestycje związane z infrastrukturą komunikacyjną tereny wykupywane są na mocy tak zwanej specustawy.
Można się odwoływać
- W praktyce wygląda to w ten sposób, że wydane zezwolenie na realizację inwestycji drogowej jednocześnie zatwierdza projekt, nowy podział geodezyjny i przeniesienie własności - tłumaczy Andrzej Bereda zastępca dyrektora wydziału mienia i geodezji. - Osoby, które wydadzą inwestorowi nieruchomość w ciągu 30 dni mogą liczyć na dodatkową 5-procentową premię wyliczoną w stosunku do wartości przekazanej nieruchomości. Wycenę prowadzi rzeczoznawca, którego wybieramy w drodze przetargu.
Co z osobami, które nie chcą zgodzić się na wycenę? - Zostaje im odwołanie się do wojewody. Jeśli ten również nie podzieli opinii odwołującego się, można odwołać się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego - wyjaśnia Andrzej Bereda.
