[break]
Dworzec PKP Bydgoszcz Główna, zbudowany w czasach PRL-u, był bardzo nowoczesnym obiektem jak na tamte lata.
- Kiedy przyjeżdżałem tu z Torunia jako dziecko - wspomina Tadeusz Malinowski - zachwycało mnie wszystko, nowoczesna przeszklona konstrukcja dworca, zegar świetlny i wielki neonowy napis „Witamy w Bydgoszczy”.
Był najwyższy czas
Decyzja o budowie nowego dworca kolejowego w Bydgoszczy zapadła na początku lat 60. ubiegłego wieku. Pieniądze pochodziły z budżetu państwa. O sieć połączeń kolejowych bardzo wówczas dbano, nikt jeszcze nie przewidywał, że w ciągu kolejnej dekady rozpocznie się wielki boom samochodowy.
Ówczesny pasażerski Dworzec PKP Bydgoszcz Główna pochodził z roku 1915. Budynek od strony ul. Dworcowej już powoli sypał się. Nikt nie kwestionował konieczności budowy nowego, podobnie było z przebudową całej okolicznej infrastruktury. Generalnemu remontowi podlegać miały dodatkowo budynki dworcowe, usytuowane pomiędzy ówczesnymi peronami 2 i 3 (dziś to perony 3 i 4). Przed głównym gmachem zaplanowano także całkowitą przebudowę placu, połączoną z powstaniem pętli tramwajowej. Do tej pory bowiem mogły tu jeździć tylko wozy tramwajowe starego typu, które na istniejącej od dziesiątków lat bocznicy „odwracały się” i tylko w ten sposób mogły wracać do miasta.
Całość robót zaplanowano na wiele lat. W pierwszym etapie miało dojść do przeobrażeń placu przed dworcem, budowy przejść podziemnych oraz wzniesienia nowego budynku pasażerskiego.
Najlepiej na 22 Lipca
Ówczesnym zwyczajem przy planowaniu robót najpierw ustalano termin oddania obiektu do użytku. Koniecznie musiało to mieć miejsce z jakiejś okazji. Najlepiej na 1 Maja, 22 Lipca albo rocznicę rewolucji październikowej. Czas ukończenia pierwszego etapu przebudowy wyznaczono w tym przypadku na 22 lipca 1966 roku. Miał to być zatem dodatkowy, jak wyjaśniano w propagandowych hasłach, prezent od władzy dla mieszkańców Bydgoszczy na tysiąclecie państwa polskiego.
Nic dziwnego zatem, że na wiosnę 1966 roku na trwającej już od roku budowie wrzało, a gospodarskie wizyty zaniepokojonych ojców miasta regularnie się powtarzały. Budowniczowie jednak szybko doszli do wniosku, że termin lipcowy jest nierealny. Po dłuższych konsultacjach władze przystały najpierw na termin 1 września, aż wreszcie stanęło na 10 września 1966, na przypadający akurat wtedy Dzień Kolejarza.
Jednym z głównych powodów opóźnienia były kłopoty z dostawami kamienia szydłowieckiego do wykładania pomieszczeń.
Nowy budynek prezentował się okazale i był przez bydgoszczan podziwiany jako nowoczesny, obszerny obiekt. Dobrze prezentowały się ogromne, doskonale czytelne plansze z godzinami przyjazdów i odjazdów. Przyglądano się też zegarowi świetlnemu, wyposażonemu w aż 420 żarówek, wyświetlających godziny i minuty.
„Piękno Ziemi Bydgoskiej”
Nowa pętla tramwajowa umożliwiła sprawniejsze kursowanie trzech linii - nr 1, 4 i 8, można było też z pętli dotrzeć przejściem podziemnym do tunelu dworcowego albo na drugą stronę ulicy.
Na przeciwległych do dworca budynkach umieszczono efektowne kolorowe neony „Witamy w Bydgoszczy”, „Książeczka PKO drogą do własnego mieszkania” oraz „Piękno Ziemi Bydgoskiej” wraz ze schematyczną mapą województwa.
Przebudowa dworca trwała jeszcze przez kolejne 6 lat. Obiekt ostatecznie ukończono w 1972 roku.
