Cała sprawa zaczęła się od zgłoszenia z ul. Matejki w Bydgoszczy. - Wówczas sprawca przy pomocy elementu od ramy okiennej z wystającym gwoździem zaatakował idącego mężczyznę. Napastnik zabrał mu telefon komórkowy. Pokrzywdzony w wyniku pobicia doznał licznych obrażeń i trafił do szpitala - informuje kom. Przemysław Słomski z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.
Zgłoszeniem zajęli się kryminalni z bydgoskiego Śródmieścia. Na podstawie pozyskanych informacji i ich analizy wytypowali sprawcę. Był już znany z wcześniejszych przestępstw o podobnym charakterze. Zaczęto poszukiwania rozbójnika. I tak trop doprowadził mundurowych do ul. Nakielskiej w Bydgoszczy, gdzie zatrzymano recydywistę.
20-latek miał przy sobie zakrwawiony nóż i ślady z krwią na koszulce. Co więcej, miał przy sobie legitymację ZUS-u na nazwisko innej osoby. Wszystko wskazywało na to, że mógł dokonać kolejnego przestępstwa. Kryminalni zaczęli sprawdzać zgłoszenia - relacjonuje kom. Przemysław Słomski.
POLECAMY:

Bydgoscy mistrzowie parkowania. To potrafią wymyślić!
Zaatakował nożem
Jak się okazało, kryminalista napadł też na mężczyznę przy ulicy Nadrzecznej w Bydgoszczy. - Napastnik bijąc go zażądał od niego amfetaminy. Pokrzywdzony oświadczył, że nie ma żadnych narkotyków. W związku z tym sprawca zabrał mu portfel z pieniędzmi i dokumentami. Następnie, gdy pokrzywdzony zaczął uciekać zadał mu ciosy nożem - kontynuuje kom. Słomski. - Mężczyzna z obrażeniami trafił do szpitala.
20-latek usłyszał dwa zarzuty dotyczące rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia, którego skutkiem było też uszkodzenie ciała. Decyzją sądu został tymczasowo aresztowany.
