Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bombowy alert przy Czerkaskiej

Krzysztof Błażejewski
Krzysztof Błażejewski
To dla kolekcjonerów militariów prawdziwa gratka. Niemieckiej bomby zapalającej FLAM C500, produkowanej krótko w latach 1942-43, nie posiada w swoich zbiorach żadne polskie muzeum.

To dla kolekcjonerów militariów prawdziwa gratka. Niemieckiej bomby zapalającej FLAM C500, produkowanej krótko w latach 1942-43, nie posiada w swoich zbiorach żadne polskie muzeum.

<!** Image 2 align=right alt="Image 37721" sub="Bomba ma 166 cm długości i 45 cm średnicy, jego masa bojowa to pół tony ">W podbydgoskich lasach znaleźli ją Radosław i Dariusz Niesobscy oraz Jacek Romaniuk. Był to niewybuch. Po uszkodzeniu płaszcza bomby wyciekła substancja zapalająca, czyli mieszanka ropy i benzyny. W ziemi przeleżała ponad 60 lat.

- Początkowo myślałem, że to zniszczona przyczepka od motocykla - mówi Dariusz Niesobski. - Dopiero dokładne oględziny pozwoliły na identyfikację.

Pocisk wygląda imponująco. Ma 166 cm długości i 45 cm średnicy. Jego masa bojowa to pół tony.

Renowacją znaleziska zajął się Wojciech Wycech, który wyprostował korpus, naprawił płaszcz i dodał dwa brakujące stateczniki. Oczyszczeniem bomby zajął się Piotr Jarząbek, piaskowaniem Piotr Sokołowski, a polakierowaniem Piotr Kempiński.

Za sprawą członków Towarzystwa Przyjaciół Muzeum bomba wyglądająca „jak nowa” trafiła wczoraj do PMW w Bydgoszczy przy ul. Czerkaskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!