To dla kolekcjonerów militariów prawdziwa gratka. Niemieckiej bomby zapalającej FLAM C500, produkowanej krótko w latach 1942-43, nie posiada w swoich zbiorach żadne polskie muzeum.
<!** Image 2 align=right alt="Image 37721" sub="Bomba ma 166 cm długości i 45 cm średnicy, jego masa bojowa to pół tony ">W podbydgoskich lasach znaleźli ją Radosław i Dariusz Niesobscy oraz Jacek Romaniuk. Był to niewybuch. Po uszkodzeniu płaszcza bomby wyciekła substancja zapalająca, czyli mieszanka ropy i benzyny. W ziemi przeleżała ponad 60 lat.
- Początkowo myślałem, że to zniszczona przyczepka od motocykla - mówi Dariusz Niesobski. - Dopiero dokładne oględziny pozwoliły na identyfikację.
Pocisk wygląda imponująco. Ma 166 cm długości i 45 cm średnicy. Jego masa bojowa to pół tony.
Renowacją znaleziska zajął się Wojciech Wycech, który wyprostował korpus, naprawił płaszcz i dodał dwa brakujące stateczniki. Oczyszczeniem bomby zajął się Piotr Jarząbek, piaskowaniem Piotr Sokołowski, a polakierowaniem Piotr Kempiński.
Za sprawą członków Towarzystwa Przyjaciół Muzeum bomba wyglądająca „jak nowa” trafiła wczoraj do PMW w Bydgoszczy przy ul. Czerkaskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Niewielu wie, że jest wnukiem Wodeckiego. Leo Stubbs już raz próbował sił w rozrywce
- Lodzia z "Rancza" bardzo się zmieniła. Na nowych zdjęciach trudno ją rozpoznać
- Tak dziś wygląda syn Olejnik. Jerzy Wasowski wyrósł na przystojnego mężczyznę
- Szok, w jakim stroju paradowała 16-letnia Viki Gabor! Ludzie pytają, gdzie są rodzice