Lechia Tomaszów Mazowiecki - BKS Visła Proline Bydgoszcz 2:3 (25:22, 25:22, 21:25, 20:25, 15:17)
Lechia: Toma 2, Musiał 23, Balasz 10, Nowak 13, Suski 3, Hendzelewski 14, Jaglarski (libero) - Tarasov 1, Zawadzki 1, Przybyłek 4, Kundera 0.
BKS: Kaźmierczak 9, Jacznik 4, Kacperkiewicz 20, Miniak 7, Szarek 3, Polczyk 5, Dzierżyński (libero) - Krysiak 11, Bień 1, Barrera 9, Rymarski 0.
Bydgoszczanie po serii trzech zwycięstw bez straty seta awansowali na czwarte miejsce w tabeli. Ich najbliższy rywal miała dwa punkty mniej, ale też jeden mecz rozegrany mniej. To zapowiadało duże emocje.
Zobaczcie także
- Siatkarze BKS Visła Proline Bydgoszcz znowu to zrobili! Mickiewicz pokonany - zdjęcia
- BKS Visła Proline i CUK Anioły szykują się na derby. "To będzie święto siatkówki"
- BKS Visła Proline Bydgoszcz - BBTS Bielsko-Biała. Nieudana inauguracja u siebie
- BKS Visła Proline Bydgoszcz walczył przez ponad dwie i pół godziny na inaugurację
Kibice, którzy oglądali mecz na żywo nie mogli na nic narzekać. Zmienność akcji, dużo obron i kontrataków, a co najważniejsze walka do końca.
Dwa pierwsze sety należały do gospodarzy, którzy byli skuteczniejsi w końcówkach. Dwa kolejne to z kolei dużo lepsza gra bydgoszczan, którzy nie poddali się i walczyli o pozostanie w meczu. To im się udało, bo doprowadzili do tie breka.
W nim emocje sięgały zenitu. Początkowa walka była bardzo zacięta, ale zawodnicy BKS Proline Bydgoszcz przegrywali już 7:11 i 10:13. Przy stanie 12:14 obronili dwa meczbole po ataku Macieja Krysiaka i serwisie Błażeja Bienia, a po kolejnej udanej kontrze Krysiaka wyszli na prowadzenie, którego już nie oddali. Dwa decydujące punkty zdobyli atakiem Krysiak i zagrywką Juan Gabriel Barrera.
O zwycięstwie bydgoskiego zespołu zdecydowała głębia składu. Rezerwowi odmienili obraz meczu.
Już w przyszłą sobotę historyczne, pierwsze derby siatkarzy. BKS Visła Proline podejmie CUK Anioły Toruń. Mecz zaplanowano na godz. 18.
