BKS Visła Proline Bydgoszcz - Avia Świdnik 3:0
Sety: 25:20, 25:15, 25:18
BKS: Gutkowski 2, Marcyniak 7, Wierzbicki 13, Galabov 14, Kaźmierczak 8, Masny 2, Bonisławski (libero) oraz Kwasigroch 3.
Avia: Obermeler 5, Machowicz 10, Kalinowski 7, Toma 6, Walawander 2, Guz 7, Kuś (libero).
Trzecie spotkanie (dwa poprzednie BKS wygrał po 3:0) o trzecie miejsce bydgoszczanie rozpoczęli niespodziewanie nerwowo i przegrywali 4:7. Z każdą kolejną akcją grali coraz pewniej i poprawiali się w każdym elemencie. Szybko doprowadzili do remisu 9:9, a po chwili prowadzili 11:9. Już do końca inicjatywa była po ich stronie.
Druga partia początkowo była rwana w wykonaniu podopiecznych Marcina Ogonowskiego. Dopiero w połowie miejscowi zaskoczyli, przede wszystkim poprawili zagrywkę. Dobrą zmianę dał Antoni Kwasigroch, który zastąpił Kamila Gutkowskiego. Wyszli na prowadzenie 18:12 i stało się jasne, że nie przegrają.
W trzeciej odsłonie gospodarze kontynuowali dobrą grę i prowadzili 5:1. Zrezygnowani goście zaczęli popełniać proste błędy (9:4) i mieli problemy ze skończeniem ataków (13:7). Potem trwało już tylko odliczanie do ostatniej akcji, którą skończył Michal Masny. Słowak z polskim paszportem został wybrany najlepszym graczem meczu. Po meczu "Miskin" poinformował, że to był jego ostatni mecz w karierze.
Tak więc bydgoszczanie tak jak w poprzednim sezonie zakończyli rywalizację na trzecim miejscu z brązowymi medalami. Podczas wręczania krążków była radość, ale wszyscy z tyłu głowy mieli fakt, że nie udało się spełnić celu jakim był awans do Plus Ligi.
