Podopieczni Przemysława Michalczyka nie byli faworytami starcia z mającą mistrzowskie aspiracje Vervą Warszawa Orlen Paliwa i niespodzianki nie było.
Podopieczni Andrei Anastasiego w dwóch pierwszych setach kontrolowali boiskowe wydarzenia, w trzecim musieli się sporo namęczyć, ale okazali się lepsi w końcówce.
Siatkarze i kibice BKS Visły Bydgoszcz wciąż muszą poczekać na swoje pierwsze zwycięstwo.
Bydgoszczanie cały czas są na ostatnim miejscu w tabeli.
Z kolei warszawianie zostali liderem rozgrywek PlusLigi. Stało się tak dlatego, że dotychczasowy lider i obrońca tytułu, ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, sensacyjnie przegrał 1:3 na parkiecie przedostatniego zespołu MKS Będzin.
Verva Warszawa Orlen Paliwa - BKS Visła Bydgoszcz 3:0 (25:16, 25:20, 25:23).
Verva: Kwolek (10), Brizard (4), Wrona (3), Nowakowski (10), Tillie (8), Udrys (1), Wojtaszek (libero) oraz Jaglarski, Niemiec, Kowalczyk, Król (9) i Grobelny (1).
BKS Visła: Gałązka (6), Woch (8), Stern (17), Lipiński (1), Gryc (2), Quiroga (8), Szymura (libero) oraz Gil, Urbanowicz (3), Cieślik i Peszko.
MVP: Damian Wojtaszek (Verva).
To była już piętnasta przegrana BKS Visły w tym sezonie. Na wygraną w stolicy nie było co liczyć.
W środę będzie lepiej? Kolejny mecz bydgoszczanie rozegrają we własnej hali z Cerradem Enea Czarni Radom. Początek o godz. 18.00.
POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
