Prokuratura Apelacyjnaw Gdańsku zamierza wystąpić z wnioskiem o przedłużenie aresztu dla Leszka B., właściciela wytwórni wód mineralnych w Ostromecku.
Bydgoskiemu biznesmenowi zarzuca się, między innymi, wyłudzenie blisko 200 tysięcy złotych z Państwowego Funduszu Osób Niepełnosprawnych i wręczenie łapówki staroście bydgoskiemu, Janowi G.
Podejrzany Leszek B. trafił do aresztu w czerwcu i wiele wskazuje na to, że zbyt szybko jednak go nie opuści.
- Nie widzę na razie żadnych uzasadnionych powodów uchylania aresztu. Będziemy występowalio jego przedłużenie - powiedział nam wczoraj zastępca prokuratora apelacyjnego w Gdańsku, Piotr Wesołowski.
Tymczasem gdański sąd uwzględnił zażalenie starosty bydgoskiego Jana G., któremu zarzuca się płatną protekcję.
- Sąd uchylił środek zapobiegawczy w postaci poręczenia majątkowego i zakazu opuszczania kraju, ponieważ nie zachodzi obawa utrudniania przez Jana G. prowadzenia postępowania. Co nie oznacza, że sąd kwestionuje hipotezę prokuratury, iż doszło do płatnej protekcji - powiedział sędzia Włodzimierz Brazewicz z Sądu Okręgowego w Gdańsku