- Jeśli do końca czerwca projekt ustawy o metropoliach nie trafi do sejmowych komisji, zostanie odłożony na lata - ostrzega prezydent Inowrocławia.
Jeszcze niedawno cieszyliśmy się, że Bydgoszcz i Toruń znalazły się w projekcie ustawy metropolitalnej, teraz okazuje się, że radość ta może być przedwczesna.
W niedzielę Jarosław Kalinowski, przewodniczący rady naczelnej PSL oświadczył, że partia zrobi wszystko, żeby nie dopuścić do powstania dwunastu metropolii. Wicemarszałek Sejmu uciął jednocześnie spekulacje, czy poparcie PSL uzależnione jest od ich liczby. Koalicjantowi PO nie podoba się, że wraz z metropoliami powstanie Polska dwóch prędkości - z dynamicznie rozwijającymi się supermiastami i regionem, który w ten sposób pozostanie w tyle. Brak poparcia ludowców (ustawy nie poprą też PiS i SLD) oznacza, że metropolie nie powstaną.
<!** reklama>Zaniepokojony jest marszałek województwa Piotr Całbecki. - Smuci mnie ten fakt, bo lata pracy nad projektem mogą zostać zmarnowane. Wierzę jednak, że wygra rozsądek Sejmu, a motywacją będzie perspektywa rozwoju naszego województwa z silną metropolią. Niezależnie od decyzji parlamentu, nadal będziemy pracować nad umacnianiem więzi łączącej Bydgoszcz, Toruń i inne miasta regionu - zapowiada.
Prezydent Inowrocławia Ryszard Brejza, który zasiada w Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego, uważa, że jeśli konkretny projekt nie trafi do końca czerwca do Sejmu, to ustawa zostanie odłożona na lata. - Zbyt dużo wątpliwości rodzi się w związku z metropoliami. Cały czas dołączają nowe miasta, które uważają, że także powinny się znaleźć w projekcie ustawy. Sytuacja rodzi namiętne dyskusje i podejrzewam, że nie uda sie ich szybko zakończyć - prognozuje prezydent Inowrocławia.
Wicewojewoda Dariusz Kurzawa, członek PSL, wydaje się być nieco zakłopotany sytuacją. Nie chce się jednoznacznie wypowiadać o tym, czy PSL ostatecznie poprze ustawę. - Bardzo ucieszyłem się, że Bydgoszcz i Toruń znalazły się w projekcie ustawy. Pamiętajmy, że głos Jarosława Kalinowskiego nie jest stanowiskiem klubu parlamentarnego. Rozumiem jednak postawę PSL, które chce zapewnić rozwój całemu krajowi, a nie tylko największym ośrodkom miejskim. Sam wywodzę się z gminy Jeziora Wielkie i chciałbym mieć gwarancję, że także takie samorządy będą miały szansę na dalszy rozwój. To musi też zostać zapisane w ustawie. Nieoficjalnie wiadomo, że tylko takie rozwiązanie mogłoby zmienić pogląd PSL na projekt powstania metropolii.