Bilet nowego pasażera uprawniał będzie do jazdy po mieście autobusami i tramwajami wszystkich linii dziennych i nocnych w granicach I strefy, czyli bez komunikacji podmiejskiej. Normalny bilet miesięczny sieciowy kosztować będzie 45 złotych, a ulgowy 22,50 zł.
- Po raz pierwszy to rozwiązanie zastosowaliśmy w ubiegłym roku. I sprawdziło się. Promocyjny bilet kupiło wówczas 786 pasażerów, z tego grona około 100 osób pozostało z nami i do dziś podróżuje komunikacją miejską - mówi Krzysztof Kosiedowski, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej w Bydgoszczy. - Z biletu nowego pasażera będą mogły skorzystać wyłącznie osoby, które w ciągu ostatnich dwóch lat, licząc od 1 sierpnia, nie kupowały biletów miesięcznych. Sprzedaż w systemie Bydgoskiej Karty Miejskiej odbywać się będzie tylko w kasach ZDMiKP przy ulicy Toruńskiej 174a, bo musimy sprawdzić, czy dany pasażer jest uprawniony do zakupu.
Jak dowiedzieliśmy się w ratuszu, decyzję o wprowadzeniu promocji muszą jeszcze zaakceptować bydgoscy radni. Nastąpić to ma na najbliższej sesji.
Latem ruch na bydgoskich ulicach spada o około 30 procent.
- Wakacje w szkołach i urlopy sprawiają, że mniej osób jeździ tramwajami i autobusami. Stąd właśnie pomysł na tę promocję - twierdzi Krzysztof Kosiedowski. - Poza tym chcemy przekonać bydgoszczan, a w szczególności mieszkańców Fordonu, do korzystania na stałe z komunikacji miejskiej. Z chwilą uruchomienia w styczniu linii tramwajowej do największej bydgoskiej dzielnicy liczba przewozów wzrosła z 300 tys. do 320-340 tys. Z naszych wyliczeń wynika, że około 7 tys. pasażerów miesięcznie okazjonalnie jeździ tramwajami, warto więc o nich powalczyć.
A co z osobami, którzy regularnie kupują bilety sieciowe?
- Te osoby muszę przeprosić - mówi Krzysztof Kosiedowski. - Niestety, obecnie nie dysponujemy takim budżetem, aby zrobić ukłon także w ich stronę, ale nie wykluczam, że w przyszłości może to się zmienić.