https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Biały personel w czarnych koszulach

Renata Napierkowska
Białe fartuchy zamieniły na czarne trykotowe koszulki. W takim stroju siostry krzątają się przy pacjentach w szpitalu od środy. To znak solidarności z protestującymi pielęgniarkami w stolicy.

Białe fartuchy zamieniły na czarne trykotowe koszulki. W takim stroju siostry krzątają się przy pacjentach w szpitalu od środy. To znak solidarności z protestującymi pielęgniarkami w stolicy.

<!** Image 2 align=right alt="Image 56877" sub="Praca w szpitalu przebiega normalnie. Czarne koszule personelu i przypięte do nich białe wstążeczki jednak przypominają o strajku służby zdrowia. W sobotę grupa pracowników szpitala wyjedzie do Warszawy wesprzeć protestujących. /Fot. Renata Napierkowska">Podczas dyżurów w szpitalu inowrocławskie pielęgniarki tak jak każdego innego dnia wykonują swoje codzienne obowiązki: asystują przy zabiegach i operacjach, pobierają krew, opatrują rany, mierzą ciśnienie, podłączają kroplówki i robią zastrzyki. Od środy jednak pielęgniarskie fartuchy zastąpiły czarnymi koszulkami, do których przypięły białe wstążeczki.

- Chcemy w ten sposób pokazać, że jesteśmy solidarne z naszymi koleżankami, które protestują w Warszawie. Mam stały kontakt telefoniczny z przedstawicielkami naszego związku w stolicy i uważnie śledzę, co się tam dzieje - mówi Anna Skonieczna, przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w inowrocławskim szpitalu.

W stolicy toczą się rozmowy pomiędzy ministrem Zbigniewem Religą i przedstawicielami związków zawodowych służby zdrowia. Od tego, czym się te obrady zakończą, zależy to, czy biały personel nasili akcje protestacyjne, czy jego przedstawiciele opuszczą stolicę i powrócą do swoich domów. Jeśli nie nastąpi przełom, to inowrocławskie pielęgniarki chcą dołączyć do swoich koleżanek. - Na sobotę mamy zaplanowany jednodniowy wyjazd do Warszawy. Starostwo ułatwiło nam dojazd i zaoferowało busy. Chęć wyjazdu zadeklarowało 20 pielęgniarek i położnych oraz dwóch lekarzy. To, że lekarze popierają nasze żądania, jest dowodem, że nie ma między tymi grupami zawodowymi żadnego konfliktu, jak to próbuje przedstawić społeczeństwu strona rządowa - zapewnia Anna Skonieczna.

<!** reklama left>Inowrocławscy lekarze przyznają, że zarobki sióstr, podobnie jak i ich pensje, są stanowczo zbyt niskie i nieadekwatne do pracy, jaką wykonują. - Po ostatniej podwyżce wraz z nocnymi dyżurami na rękę dostaję 1300 złotych. A mam już za sobą kilkanaście lat pracy w służbie zdrowia - twierdzi jedna z sióstr.

Przeciętna pensja pracownika inowrocławskiego szpitala łącznie z dodatkami za dyżury i pracę zmianową wynosiła w ubiegłym roku 2023 złote brutto. Średnia płaca zasadnicza pielęgniarek w tym samym czasie to 1226 złotych. Po ostatnich podwyżkach za pierwszy kwartał bieżącego roku średnia wzrosła i wynosiła 1575 złotych brutto.

Jak podkreślają inowrocławskie siostry, ich protesty i żądania nie są kierowane pod adresem dyrekcji szpitala, tylko w stronę rządu, który powinien podnieść stawki wszystkim pracownikom służby zdrowia.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski