https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bezrobotni z powiatu żnińskiego chcą godnie zarabiać

Maria Warda
Szukający zatrudnienia nie chcą korzystać z propozycji głodowych wynagrodzeń oferowanych na giełdach pracy.

Na jednym z korytarzy Powiatowego Urzędu Pracy w Żninie kotłował się tłum ludzi.

- Przyszliśmy ponieważ odbywa się giełda pracy, może będzie jakaś sensowna propozycja - mówili. Wychodzący z rozmów z przedstawicielem pracodawcy, w których uczestniczyli pracownicy PUP, nie byli jednak zadowoleni.

- Forma jest fajna, ale propozycja zarobku nie do przyjęcia - żalą się bezrobotni. - Pracodawca z Bydgoszczy z którym rozmawialiśmy oferuje 1300 złotych na rękę, z czego 150 złotych trzeba zapłacić za dojazd. Takie pieniądze można odbierać, kiedy pensję otrzymuje raz w tygodniu, a nie raz w miesiącu. Za to wyżyć się nie da. Jesteśmy zmuszeni do pracy na czarno.

Barbara Bogucka, dyrektorka żnińskiego PUP uważa, że lepsze takie pieniądze niż żadne. - Giełdy pracy, które organizujemy są bardzo dobrą formą dla pracodawców i szukających pracy. W rozmowach uczestniczą nasi pracownicy, którzy wiedzą jakie preferencje ma bezrobotny, bo przecież nie każdy do każdej pracy się nadaje.

Od lutego do 23 października, żniński PUP zorganizował 47 giełd pracy dla 37 pracodawców. Na giełdy wezwano 1108 bezrobotnych, stawiły się 846 osoby, zatrudniono 25. Pracodawcy szukali, między innymi, kucharzy, pomocy kuchennych, kelnerów, pracowników gastronomii, sprzedawców, kasjerów, murarzy, stolarzy, ślusarzy, mechaników samochodowych i robotników.

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

b
bezrobotny
Pani Bogucka niech sobie sama idzie pracować za takie pieniądze! Jest pani śmieszna. Te wasze giełdy pracy to mistyfikacja jest, byłem na kilku więc wiem o czym mówie ,nie liczy się faktyczną pomoc bezrobotnemu ,tylko papierki i statystyki. Powinni was zlikwidować!
n
niedlaurzedupracy
Ten caly urzad pracy to jakieś bagno. Nic nie robia.
y
yrek
"pracownik" trafnie to wszystko opisałeś!
p
pracownik
"lepsze takie pieniądze niż żadne" i mówi to osoba, co do której postawiono zarzuty o fałszowanie dokumentacji (umowy o pracę, jeśli pamiętam). Ciekawe, czy "doświadczenie, a może raczej umiejętności" zawodowe tej osoby na wolnym rynku pracy (nie poprzez polityczne poplecznictwo) wystarczą na wyższą pensje. Urzędasom w głowach się pomieszało. Niech ta osoba pamięta, że ciężko pracujący robotnik płaci podatki, a z nich takie urzędnicze miernoty otrzymują pensje.
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski