Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bezprawie w przychodniach

Redakcja
Dzieciom i młodzieży do 18. roku życia przysługuje w Polsce ustawowe prawo do bezpłatnych świadczeń zdrowotnych. Oznacza to, że rodzice nie muszą być ubezpieczeni, by leczyć za darmo swoje pociechy.

Dzieciom i młodzieży do 18. roku życia przysługuje w Polsce ustawowe prawo do bezpłatnych świadczeń zdrowotnych. Oznacza to, że rodzice nie muszą być ubezpieczeni, by leczyć za darmo swoje pociechy.

Znaczy to również, że w momencie, gdy rodzice przychodzą z dziećmi do placówki mającej kontrakt z NFZ, nie muszą okazywać druczków ubezpieczeniowych, bo ich podopieczny musi zostać przyjęty.

Trudno byłoby jednak znaleźć w Polsce rodzica, który nie miał problemów w szpitalu czy poradni, ponieważ zapomniał wziąć ze sobą dowód ubezpieczenia zdrowotnego, potwierdzający ubezpieczenie dziecka.

<!** reklama>

- Usłyszałem, że córka nie zostanie przyjęta do ortopedy, póki nie doniosę jakiegoś druku z ubezpieczalni - mówi nasz Czytelnik, który próbował umówić dziecko na wizytę u ortopedy w poradni Szpitala Uniwersyteckiego nr 2 w Bydgoszczy.

Okazuje się, że mężczyzna został odesłany bezprawnie. Artykuł 2, pkt 1, ustęp 3 ustawy o świadczeniach zdrowotnych z 2004 roku gwarantuje mieszkającym w kraju obywatelom polskim do 18. roku życia bezpłatny dostęp do świadczeń w ramach publicznej służby zdrowia.

W rozpowszechnianym przez Ministerstwo Zdrowia, wydanym w 2011 roku Vademecum NFZ możemy przeczytać: „Dzieci i młodzież (...) nie powinny być odsyłane z powodu braku dowodu ubezpieczenia, nawet jeżeli ubezpieczony rodzic nie dokonał zgłoszenia dziecka do ubezpieczenia - mimo ustawowego obowiązku”.

Przeczy temu, niestety, praktyka stosowana przez przychodnie i szpitale. Prawie wszędzie bowiem od rodziców chorego malucha żąda się okazania dowodu ubezpieczenia zdrowotnego w postaci druku RMUA lub ZCNA (zgłoszenie danych o członkach rodziny).

Panie z rejestracji informują, że bez tych dokumentów dziecko nie zostanie przyjęte i odmawiają zapisania na wizytę. W najlepszym razie każe się rodzicowi donieść wskazany druczek w ciągu siedmiu dni pod groźbą obciążenia kosztami usługi medycznej.

W Kujawsko-Pomorskim Oddziale Narodowego Funduszu Zdrowia usłyszeliśmy, że takie postępowanie jest bezprawne.

- Nikt nie ma najmniejszego prawa żądać w takiej sytuacji pieniędzy za leczenie czy odmawiać rejestracji. O każdym takim przypadku należy poinformować NFZ. My wszystko pokrywamy - mówi Jan Raszeja, rzecznik Kujawsko-Pomorskiego Oddziału NFZ.

KOMENTARZ

Ludzie są jak owce, które myślą, że tylko pies obroni je przed wilkiem. Za każdym razem, gdy jestem z dzieckiem w przychodni, boję się jak owca, że coś mnie dopadnie. A to, że skierowanie okaże się nieważne, a to, że pani w rejestracji zapyta mnie o jakiś druczek ubezpieczeniowy, którego na pewno nie będę miał przy sobie.

No i tak się właśnie dzieje. Ile to razy musiałem przepraszać i błagać o litość. Ileż razy musiałem potem z druczkiem w zębach wędrować przed majestat Prześwietnej Rejestracji i pokazywać, że już mam; i pytać, czy już wilka bać się nie muszę.

W jednej z przychodni wyjaśniono mi, że faktycznie z druczkami biegać nie powinienem, bo każde dziecko w Polsce ma prawo do bezpłatnej opieki zdrowotnej i tak czy siak, za każde musi zapłacić państwo polskie. Szkopuł jednak w tym, że relacje wilka z psem są bardzo pogmatwane. Dziecko ubezpieczone - płaci NFZ. Dziecko nieubezpieczone - płaci Ministerstwo Zdrowia. Ale poprzez NFZ. Jeśli ktoś tu coś pomyli, przychodnia ma problem z otrzymaniem pieniędzy za usługę, bo jedni odsyłają ją do drugich.

Jedno jest pewne - system publicznej opieki zdrowotnej w Polsce to jeden wielki zagajnik bez nadzoru. Zwierzęta robią, co chcą, naczelny gajowy udaje, że nie widzi, a na konferencjach prasowych zapewnia, że paśniki są pełne.

Gdyby gajowy przestał ściemniać, zauważyłby, że wszędzie poza zagajnikiem istnieje nowoczesna technologia w postaci elektronicznych czipów zamiast przestarzałych druczków RMUA czy książeczek zdrowia. No tak, ale wówczas połowę obsady leśniczówki, z gajowym na czele, trzeba by odprawić w las.

Piotr Schutta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!