Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bezdomni chcą grać o medal

Sławomir Bobbe
Sławomir Bobbe
- Każdy musi budzić się rano mając jakiś cel. Mistrzostwa Świata Bezdomnych dają tę możliwość, że trzeba iść na trening, aby zmienić swoje życie - uważa Eric Cantona, piłkarski gwiazdor i ambasador mistrzostw.

- Każdy musi budzić się rano mając jakiś cel. Mistrzostwa Świata Bezdomnych dają tę możliwość, że trzeba iść na trening, aby zmienić swoje życie - uważa Eric Cantona, piłkarski gwiazdor i ambasador mistrzostw.

<!** Image 3 align=none alt="Image 197100" sub="W światowym rankingu polska reprezentacja zajmuje 9. miejsce. (Fot.: Nadesłana)">

Ci piłkarze każdym swoim występem przynoszą chlubę swojemu krajowi, nigdy się nie poddają, walczą do upadłego i co najważniejsze - z imprez mistrzowskiej rangi przywożą do Polski medale. Mowa o piłkarskiej reprezentacji Polski bezdomnych.

Już za tydzień będą ponownie reprezentować nasz kraj na mistrzostwach świata w Meksyku. Będą, o ile znajdą się sponsorzy, którzy ten wyjazd ułatwią. Brakuje niewiele, raptem kilku tysięcy złotych.

<!** reklama>

- W ostatniej chwili wycofał się jeden ze sponsorów, znaleźliśmy się w naprawdę trudnej sytuacji. Bo wsparł już nas PZPN, dzięki któremu mamy wykupione dla zawodników bilety lotnicze do Meksyku. Trenerów i zaplecze poratowało Ministerstwo Sportu, które też przekazało środki. Problem w tym, że wylot odbywa się z Niemiec, a nie mamy za co tam dojechać - martwi się Piotr Janiszewski, menadżer reprezentacji, pracownik Urzędu Miasta Bydgoszczy.

Wykluczeni i uzależnieni

Zawodnicy pochodzą ze środowisk wykluczonych, głównie bezdomnych i uzależnionych, są podopiecznymi trzech organizacji: Monaru, Towarzystwa Pomocy św. Brata Alberta i Stowarzyszenia Barka. - To doskonała okazja do readaptacji w społeczeństwie - twierdzi Piotr Janiszewski.- Wcześniej obowiązywała zasada, że zawodnicy mogą wystąpić maksymalnie w dwóch mistrzostwach. Mieliśmy dobrą taktykę, pół naszego składu stanowili doświadczeni już zawodnicy z poprzedniej imprezy, a połowę nowi. Dzięki temu zdobywaliśmy medale przez kilka imprez z rzędu. Teraz cała kadra musi się zmienić, ciężko nam się zgrać, więc o medale jest zdecydowanie trudniej.

Impreza w Meksyku jest szczególnie ważna dla naszej reprezentacji. Za rok, na poznańskiej Malcie, to Polacy będą organizować finał mistrzostw. Zjedzie do nas 25 ekip ze wszystkich kontynentów.

Walczą o wynik i własne życie

Uliczna piłka różni się od tej oglądanej na stadionach. W każdej z drużyn występuje ośmiu zawodników, z tego jednorazowo na boisku może pojawić się trzech (plus bramkarz), a zmiany następują w locie i nie są limitowane. Jedna połowa trwa 7 minut, a gra toczy się na boisku o wymiarach 22x16 i wysokości bandy 1,1 metra.

- Dla naszych zawodników to wyjazd życia, coś, z czego mogą być naprawdę dumni. Gra w piłkę, nie tylko na mistrzostwach, pozwala im uwierzyć w siebie. Część zawodników zaczyna grać na wyższym poziomie i znajduje nawet miejsce w ligowych drużynach, niektórzy kopią piłkę nawet na trzecioligowym poziomie - cieszy się opiekun kadry.

Gdyby znalazł się wśród naszych Czytelników ktoś, kto chciałby wesprzeć polskich reprezentantów, może skontaktować się z Piotrem Janiszewskim ([email protected], tel. 503 006 309). Na udzielenie wsparcia zostały dwa dni - pierwszy mecz w Meksyku już 6 października.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!