Od Tatr do Bałtyku - taki jest plan podróży Belga Louis-Philippe’a Loncke’a przez nasz kraj. Wczoraj dotarł do naszego regionu.
<!** Image 2 align=none alt="Image 190380" >
Na przystani WOPR „Salina” w Solcu Kujawskim belgijskiego podróżnika i towarzyszącego mu Polaka, Tomasza Grzywaczewskiego, przywitali samorządowcy, młodzież szkolna i media.
Przybycie ich było planowane na godzinę 14, jednak opóźniło się o około trzy godziny. Zatrzymano ich nieco dłużej na zaporze we Włocławku.<!** reklama>
Przedsięwzięcie pod nazwą „Poland Trek”, który realizuje belgijski podróżnik, ma na celu przemierzenie pieszo, pontonem i kajakiem - jedynie dzięki sile własnych mięśni - trasy od najwyższego szczytu Polski (Góra Rysy, 2499 m n.p.m.) do Bałtyku.
- Podróż będzie dokładnie dokumentowana, aby można było stworzyć film, w którym chciałbym zwrócić uwagę na piękno Polski, jej ludzi i aspekty kulturalne - podkreśla Louis-Philippe Loncke, który jest zachwycony Wisłą.
Niestety, oprócz zachwytów gościa spotkała też przykra niespodzianka. „Skradziono mi auto z moim sprzętem górskim i, cholera jasna, ponton też zniknął!” - napisał na blogu Loncke.
Poczynania śmiałka można śledzić na stronie internetowej www.polandtrek.com. (jar)