Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Będzie wyrok w sprawie odszkodowania zakonu dla ofiary katechety-pedofila

mc
Wyrok zapadnie 15 lipca
Wyrok zapadnie 15 lipca mc
Zakończyła się sprawa odszkodowania w wysokości prawie 3 milionów złotych, którego od zakonu franciszkanów żąda ofiara duchownego pedofila. Wyrok zapadnie 15 lipca.

Proces trwał od 2014 roku w Sądzie Okręgowym w Bydgoszczy. Sędzia Jakub Rybarczyk udzielił stronom głosu.

Według adwokata reprezentującego powoda, poszkodowanego byłego ministranta, zeznania świadków, w szczególności braci zakonnych wskazują, że w klasztorze w Pakości wiedziano o zażyłych relacjach między bratem Sewerynem (Krzysztofem P.) a 10-letnim Wiktorem M., ministrantem: - Z zeznań zakonnego gwardiana wynika, że widział on powoda i P. rozmawiających na osobności. Ponadto już wcześniej wiadomo było, że „coś jest na rzeczy” - z tego, o czym mówiono w szkole; matka rozmawiała na ten temat z proboszczem...

M. pozwał Dom Zakonny Braci Mniejszych w Pakości. To tam przed laty padł ofiarą zakonnika, brata Seweryna (Krzysztofa P.), który wykorzystywał go seksualnie. Wyrok na franciszkanina w procesie karnym zapadł w 2009 roku. Zakonnik został skazany wtedy na 4,5 roku pozbawienia wolności. Sąd uznał go winnym dopuszczenia się czynów molestowania seksualnego wobec nieletniego. Dodatkowo P. dostał 10-letni zakaz pracy z dziećmi (wcześniej był katechetą). Zakonnik odwoływał się od tego wyroku, ale sąd drugiej instancji nie zmienił sentencji.

Zdaniem prawników Wiktora M. odpowiedzialność za to, że chłopiec (wówczas 10-letni) był molestowany seksualnie przez katechetę, ponosi właśnie zakon. Ponadto w mowach końcowych przywołano opinie biegłych psychiatrów, którzy stwierdzili i ofiary przestępstwa 10-procentowy uszczerbek na zdrowiu, oraz trudności w nawiązywaniu kontaktów, nieufność, które są efektem tramy.
Wiktor M. żąda od zakonu prawie 3 mln zł odszkodowania.

Z kolei adw. Krzysztof Wyrwa, reprezentujący pozwane zgromadzenie zakonne zaznacza, że w jego opinii nie ma jakichkolwiek przesłanek do stwierdzenia winy klasztoru z artykułu 430 kodeksu cywilnego. Przepis ten stwierdza odpowiedzialność zwierzchnika za podwładnego.

- Ten człowiek dokonał tego haniebnego czynu tylko i wyłącznie na własny rachunek - mówił adw. Wyrwa. - Zrobił to z zamiarem zaspokojenia swojej chuci, swojej żądzy. Nie ma absolutnie żadnego dowodu w tej sprawie, który można odnieść do odpowiedzialności instytucji zakonu, czy kościoła.Przecież popełniając to przestępstwo wykorzystał on trudną sytuację rodzinna tego chłopca - jego przeszłość, bicie, alkohol obecny w rodzinie patologicznej. Złamał przy tym szereg reguł, które wiązały go jako duchownego. Sprzeniewierzył się kościołowi. Nie można przypisać instytucji kościoła odpowiedzialności za czyny, których dokonał, a które stały w sprzeczności z wartościami ważnymi dla kościoła.

Wyrok zapadnie 15 lipca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Będzie wyrok w sprawie odszkodowania zakonu dla ofiary katechety-pedofila - Gazeta Pomorska