W drugim przetargu wpłynęła tylko jedna oferta. Bydgoska firma Kormost wyceniła realizację zadania na ponad 92 mln zł, a miasto planowało przeznaczyć na inwestycję 33,5 mln zł. Blisko 30 mln zł to środki otrzymane w pierwszej edycji programu „Rządowy Fundusz Polski Ład: Program Inwestycji Strategicznych”.
– Podjęliśmy decyzję, że zgodnie z regulaminem programu składamy wniosek o zmianę zakresu inwestycji. Aby móc wykorzystać dofinansowanie na rewitalizację nabrzeży, chcemy zrobić odcinek od ul. Krakowskiej do ul. Żabiej (za mostem Pomorskim) – poinformował Michał Sztybel, zastępca prezydenta Bydgoszczy.
Jak dodał, zmiany wprowadzone w regulaminie programu to efekt starań m.in. władz Bydgoszczy, które po pierwszym przetargu apelowały, aby przy podobnych problemach mieć możliwość ograniczenia zakresu inwestycji oraz rozliczania wynagrodzenia za wykonanie prac w systemie miesięcznym, a nie rocznym. Co ciekawe, w poprzednim postępowaniu chętnych było więcej. Zgłosiły się trzy firmy, a jedna zadeklarowało wykonanie zadania za 63 mln zł.
– Dalecy jesteśmy od zdania, że za tę kwotę można by zrealizować to zadanie, bo sama firma nie położyła oferty w kolejnym przetargu. Zgodnie z przepisami, jeśli oferta jest 30% niższa od średniej pozostałych, to jest podejrzenie tzw. rażąco niskiej ceny – wytłumaczył Michał Sztybel.
Jeśli wniosek o zmianę zakresu inwestycji zostanie rozpatrzony pozytywnie, to w ciągu kilku dni ogłoszony zostanie nowy przetarg. Odcinek od ul. Krakowskiej do ul. Żabiej to nieco ponad połowa wcześniejszego zakresu.
– Na ten fragment w większości posiadamy dokumentację projektową. Odcinek od mostu Pomorskiego do mostu Kazimierza Wielkiego jest terenem niezbadanym od strony geologicznej. To miał być tryb projektuj i buduj, a to powoduje, że pewnie wykonawcy uznali, że druga część będzie droższa od pierwszej – wyjaśnił zastępca prezydenta.
Co jeśli oferty w przetargu wciąż będą zbyt wysokie? To zależy od tego, jak duża będzie różnica w cenach. Gdyby kwota nieznacznie przekraczała obecne założenia, miasto rozważy jej dołożenie z własnych środków. Michał Sztybel stwierdził, że oferta na ponad 90 mln zł była zbyt wysoka, a ratusz nie może dołożyć aż tak dużo, bo nie ma takich środków w budżecie.
Kolejny odcinek wkrótce?
Miasto nie rezygnuje całkowicie z planu rewitalizacji dalszego odcinka bulwarów. – Prezydent skierował wniosek do Wód Polskich z jasną deklaracją, że jeżeli Wody Polskie sfinansują ze swojego budżetu utwardzenie nabrzeża od ul. Żabiej do mostu Kazimierza Wielkiego, to Bydgoszcz wykona drogi rowerowe i pozostałe elementy infrastruktury – przekazał Michał Sztybel.
Zastępca prezydenta zaznaczył, że zgodnie z prawem wodnym, za utrzymanie wód, budowli regulujących rzeki i ich umocnienia odpowiadają Wody Polskie. Inwestowania na takich obszarach jedynie przez miasto wymaga specjalnych uzgodnień ze Skarbem Państwem. Za nabrzeża Brdy odpowiada PGW Wody Polskie Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gdańsku
– Kwestię współfinansowania tego typu inwestycji wymagają głębokiej analizy, podpisania umów i porozumień. Od ręki nie sposób powiedzieć o naszej decyzji. Zawsze miło, gdy ktoś chce z nami wspólnie realizować inwestycje i można zrobić coś dobrego w zakresie gospodarki wodnej, ale na tę chwilę nie jesteśmy w stanie jednoznacznie powiedzieć, że jesteśmy na tak lub na nie – przekazuje „Expressowi Bydgoskiemu Bogusław Pinkiewicz, rzecznik prasowy RZGW w Gdańsku.
Co z BBO?
Miasto w ramach inwestycji nadal zamierza zrewitalizować wyspę św. Barbary. Udrożnienie i udostępnienie mieszkańcom nabrzeża Brdy na Bartodziejach było z kolei zwycięskim zadaniem w Bydgoskim Budżecie Obywatelskim w 2020 roku. Z uwagi na wcześniejsze pokrywanie się trasy, włączono je do przetargu.
– Tam były drobne pieniądze i zadanie dotyczyło udrożnienia ścieżki, czyli tak naprawdę wycięcia krzaków i uporządkowania kawałka przejścia. Częściowo w to wpisuje się odcinek od mostu Pomorskiego do ul. Żabiej – uważa Michał Sztybel, zaznaczając, że jeszcze nie podjęto ostatecznej decyzji w sprawie tego projektu z BBO.
