Centralne Biuro Antykorupcyjne mogłoby zająć się wyjaśnieniem okoliczności budowy centrum handlowego „Drukarnia” - mówią niektórzy bydgoszczanie.
Były senator PiS Kosma Złotowski przed laty należał do tych, którzy sprzeciwiali się budowie centrum handlowego w miejscu dawnej drukarni (ul. Gdańska) i złożyli doniesienie do prokuratury. Podpisali je także Grzegorz Schreiber i Michał Krzemkowski.
<!** reklama>- Skoro artysta i dwóch polonistów swoje wywody przedstawili wystarczająco jasno, by przekonać prokuratora i, ostatecznie, pozabydgoskich sędziów NSA, to dlaczego prezydent pozostał nieprzekonany? - zastanawia się Kosma Złotowski. - Mogą być dwie odpowiedzi. Pierwsza; prezydent uznał, że decyzja, choć niezgodna z prawem, jest dobra dla rozwoju miasta. Jest też możliwa i inna odpowiedź, którą jednak powinno zbadać Centralne Biuro Antykorupcyjne.
O złożeniu doniesienia do CBA mówi też były radny Sławomir Młodzikowski, dziś lider Stowarzyszenia Uwłaszczeniowego, a wtedy radny i współtwórca komitetu ochrony przestrzeni staromiejskiej.
- W przyszłym tygodniu ogłosimy decyzję - zapowiada Sławomir Młodzikowski. - Sprawa nadaje się do CBA. Trzeba ją doprowadzić do końca i wyjaśnić wszystkie okoliczności realizacji inwestycji. Przypomnijmy, że NSA uznał, że prezydent Bydgoszczy nie miał prawa wydać decyzji o warunkach zabudowy bez uchwalenia przez Radę Miasta planu zagospodarowania.