„Kinia” wiecznie żywy. Były bramkarz, przez całe życie związany z Zawiszą, znów będzie na ustach kibiców i kolegów z boiska. Tradycyjnie w „Łuczniczce” rozegrane zostaną zawody jego imieniem.
<!** Image 2 align=right alt="Image 141868" sub="Dla uczestników turnieju przygotowywane były nawet medale z podobizną „Kini”. Fot. Dariusz Bloch">I tradycyjnie uczestnikom imprezy nagrody wręczać będzie żona śp. Brończyka, pani Grażyna, która po latach wspomina:
- Zawsze za Andrzeja mocno ściskałam kciuki. Wierzyłam, że znajdzie się dla niego miejsce w reprezentacji Polski. Był już wszak powoływany do kadry B oraz reprezentacji olimpijskiej. Trenerzy uparcie jednak twierdzili, że jest za niski. Mąż nie krył załamania... Był przecież tak blisko wyjazdu na mistrzostwa świata do Argentyny. Widocznie zadziałały pewne układy, o których nikt głośno nie mówił.
- Ale kiedy miał możliwość grania w innym klubie, nie wyraziłam na to zgody. Miałam starszych rodziców, grono przyjaciół i nie chciałam się nigdzie ruszać. Pod blok podjechał nawet meblowóz, że zabrać cały dobytek do Łodzi. Usiadłam na kanapie i nie mogłam powstrzymać się od płaczu. W tej sytuacji Andrzej stwierdził, że nigdzie nie jedzie...
<!** reklama>Brończyk do końca był więc wierny Zawiszy. - Nieskromnie mówiąc, chyba sama przyłożyłam do tego rękę, że obrósł legendą i sławą - dodaje pani Grażyna.
Jutro w bydgoskiej hali „Łuczniczka” ponownie stanie do walki 16 zespołów podzielonych na cztery grupy. Pierwszy mecz już o godz. 9 pomiędzy Zawiszą, a Oldboys Wda Świecie. Piętnaście minut później na parkiet wybiegną Chemik Bydgoszcz (obrońcy okazałego pucharu prezesa K-PZPN) i Rhinos Hamburg. Uroczyste otwarcie i prezentacja zespołów odbędzie się o godz. 12. Mecz Gwiazdy Sportu kontra VIP-y zaplanowano na 18, a finał z udziałem najlepszych drużyn na 19.
<!** Image 3 align=right alt="Image 141868" sub="Obrońcy trofeum sprzed roku, oldboje Chemika Bydgoszcz. Fot. Dariusz Bloch">- Zaprosiliśmy do udziału w imprezie wielu byłych znanych piłkarzy, ale trudno powiedzieć, kto przyjedzie na sto procent. Myślę, że warto samemu się o tym przekonać - uważa Leszek Płoszaj, przewodniczący komitetu organizacyjnego.
Do Bydgoszczy może zawitać też wielu reprezentantów Polski, graczy z Wrocławia, Łodzi i Warszawy. Przyjadą też oldboje z Inowrocławia, Rypina, Grudziądza i Włocławka. Wstęp bezpłatny.
Przypomnijmy, że w ubiegłym roku w finale Chemik zwyciężył ekipę Remesu 8:3. Zawiszanom zabrakło tylko jednej bramki, żeby wyjść z grupy eliminacyjnej...